Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2010: Już nie mogą się doczekać

Z Johannesburga Robert Gorbat [email protected]
Ndavhe Ramakuela (z lewej) i Mantlako Sebaka zapewniają, że ich Polokwane jest już gotowe do przyjęcia mundialowych gości
Ndavhe Ramakuela (z lewej) i Mantlako Sebaka zapewniają, że ich Polokwane jest już gotowe do przyjęcia mundialowych gości fot. Robert Gorbat
Podczas towarzyskiego meczu Nigeria - Korea Płn. na Ekurhuleni Stadium w Johannesburgu doszło do zamieszek. W efekcie starć 21 osób zostało rannych. Gospodarze mundialu zapewniają, że to się więcej nie powtórzy.

Południowoafrykańska policja i służby porządkowe mają od kilku dni oczy dokoła głowy. Wszędzie widać oznakowane wozy na ,,kogutach'', a mundurowi patrolują dosłownie każdą ulicę w handlowym centrum Johannesburga. Incydent na Ekurhuleni Stadium został wywołany przez 10 tys. Nigeryjczyków, którzy koniecznie chcieli zobaczyć swoją reprezentację... bez kupowania biletów.

- Z przybyszami z tego kraju wciąż mamy problemy - wyznała Caren z centrum prasowego. - Większość z nich dotarła do RPA nielegalnie, na podrobionych papierach. Szybko opanowali dzielnicę Hillbrow, która kiedyś była biznesowym centrum białych. Teraz królują tam narkotykowe gangi.

By zadać kłam pogłoskom o rzekomym niebezpieczeństwie, grożącym mundialowym gościom ze strony mieszkańców Soweto, właśnie tę część Johannesburga wybrano na miejsce czwartkowego, otwierającego mistrzostwa koncertu. Soweto było kiedyś przedmieściem slumsów, do których appartheidowcy usuwali z miasta czarnych mieszkańców. Dziś w maleńkich, często jednopokojowych domkach mieszkają tam trzy miliony ludzi. Są biedni, często bezrobotni, ale żyją w godnych warunkach: z prądem, bieżącą wodą, kanalizacją i wyasfaltowanymi ulicami. - Nie wstydzę się tego, że pochodzę z Soweto - mówiła dumnie podczas wtorkowej konferencji prasowej reprezentująca tę dzielnicę Ann. - W czwartek pokażemy całemu światu, że właśnie nam najbardziej zależało na zorganizowaniu w RPA mundialu. I że swoim działaniem wprowadzamy w życie idee, o które walczyli Nelson Mandela i Desmond Tutu.

Organizacja MŚ była dla młodej, 16-letniej demokracji niezwykłym wyzwaniem. Mieszkańcy RPA przygotowali na mundial dziesięć stadionów, ulokowanych w dziewięciu miastach (dwa znajdują się w Johannesburgu). Aż pięć z nich - w Polokwane, Nelspruit, Port Elizabeth, Kapsztadzie i Durbanie - zostało zbudowanych w latach 2007-2009 od podstaw. Średni koszt wzniesienia każdego obiektu wyniósł 200 milionów dolarów amerykańskich. Płaciły zarówno skarb państwa, jak też rządy poszczególnych prowincji.

- Nie oczekujemy, że wpływy z organizacji mistrzostw pokryją wszystkie poniesione wydatki - zapewnił Ndavhe Ramakuela, menadżer marketingu i komunikacji w Polokwane. - W kraju zostaną przecież wspaniałe stadiony, nowe drogi i hotele. Mamy też nadzieję, że około 300 tysięcy mundialowych gości będzie naszymi znakomitymi ambasadorami we wszystkich zakątkach świata.

Słowa Ndavhiego nie były rzucone na wiatr. Jego miasto w prowincji Limpopo, najdalej wysunięte na północ z wszystkich mundialowych aren, przygotowało dla kibiców mnóstwo atrakcji. Cztery kilometry od centrum i kilometr od stadionu znajduje się rezerwat przyrody, w którym można podziwiać między innymi 54 gatunki antylop. Tuż obok zostało urządzone miasteczko dla kibiców z wieloma atrakcjami i znakomitymi potrawami miejscowej kuchni (przebojem jest podobno wieprzowina w warzywach z ryżem). Wszystko to za minimalne ceny, a często zgoła za darmo. Fani ośmiu drużyn, które rozegrają w Polokwane cztery grupowe mecze, na pewno nie będą narzekali na nudę.

Nieco inne oczekiwania wiąże z mundialem Kapsztad. To najstarsze i, zdaniem mieszkańców, najpiękniejsze miasto RPA ma ambicję stać się jednym z centrów światowego sportu. Nie tylko futbolu. - Zainwestowaliśmy w mistrzostwa miliardy randów - oświadczył podczas wtorkowej prezentacji Pieter Cronje, dyrektor działu komunikacji oraz przedstawiciel tej południowej metropolii. - Piłkarzy i kibiców zapraszamy aż na osiem meczów, od eliminacji do półfinału. A w wolnych chwilach gwarantujemy im niezwykłe wrażenia turystyczne. Łącznie ze zwiedzaniem byłego więzienia na wyspie Robben, gdzie przez 27 lat był więziony Mandela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska