Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Murale w Gorzowie. Jest ich już kilkadziesiąt. Będą kolejne!

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Murale powstają na ścianach kamienic, filarach mostów, nawet na byłych budkach gastronomicznych.
Murale powstają na ścianach kamienic, filarach mostów, nawet na byłych budkach gastronomicznych. Mariusz Kapała / GL
Jest już ich kilkadziesiąt, a naprzeciw Białego Kościółka właśnie powstaje kolejny. - Niedługo zabraknie nam ścian do malowania murali - śmieją się w magistracie.

Na ścianie będzie wymalowany architektoniczny portal z widokiem na Gorzów. A na ten widok składać się będą m.in. katedra czy spichlerz. Tak ma wyglądać najnowszy mural, jaki powstaje w mieście. Malowany on jest na ścianie kamienicy przy ul. Jagiełły 15, w której jest Uniwersytet Trzeciego Wieku. Obraz będą widzieć wszyscy, którzy znajdą się w okolicy Białego Kościółka. Powstaje on naprzeciw wyjścia ze świątyni, ponad schodami do przejścia podziemnego.

Znany artysta maluje w Gorzowie

Za rysunek odpowiada ekipa dra Radosława Barka z Politechniki Poznańskiej. Jest on autorem słynnego trójwymiarowego muralu „Opowieść śródecka z trębaczem na dachu i kotem w tle” w Poznaniu. Teraz Barek odpowiada za mural w Gorzowie. Obraz powstaje z okazji 70-lecia gorzowskiej elektrociepłowni. Jeśli pogoda będzie sprzymierzeńcem, ogromny ścienny malunek powinien być gotowy w pierwszych dniach grudnia.
Mural powstaje na ścianie kamienicy należącej w całości do miasta. Po drugiej stronie powstał już mural z logo znanej w mieście akcji „Gorzów. Stąd jestem”.

Murale są co krok

- Murali jest w Gorzowie tyle, a w planach są kolejne, że niebawem to już nam ścian na miejskich budynkach zabraknie - śmieje się Marta Liberkowska, dyrektor wydziału promocji i informacji w urzędzie miasta.
W Gorzowie murali jest już kilkadziesiąt. Dokładną liczbę trudno podać, bo obraz obrazowi nie zawsze jest równy. Poza tym nie wszystko tak łatwo policzyć. Przykład? Na filarach mostu Lubuskiego namalowane są ludzkie głowy. To zatem wciąż jeden mural czy jednak dwadzieścia odrębnych? Szacuje się więc, że jest ich już między 50 a 70.

TLC jeszcze raz?

Jednym z pierwszych gorzowskich murali jest ten, który powstał u zbiegu ulic: Chrobrego i Spichrzowej, naprzeciw przejścia dla pieszych. Przedstawiał żeńskie amerykańskie trio TLC, które wykonywało muzykę z pogranicza R&B, hip-hopu i popu. O muralu było głośno w Polsce.
- Gdy jeszcze nie było obwodnicy Gorzowa, to jadąc z Poznania do Szczecina przejeżdżało się właśnie obok tego muralu. Patrzyłem na niego z podziwem - mówił kilka lat temu w Gorzowie jeden ze znanych polskich hip-hopowców.
- Tak, było o tym muralu głośno. Gdy wielu graficiarzy biegało ze sprejem, malowałem go pędzlem. To było w 1997 r. Miałem wtedy 17 lat - mówi nam Paweł Koniecki, autor historycznego gorzowskiego muralu.

Dziś ze ściennego wizerunku TLC niewiele już zostało, bo tynk kamienicy się zwyczajnie posypał, ale... pojawił się pomysł, by obraz powstał jeszcze raz. Urzędników zachęcają do tego znajomi Konieckiego, zachęca też „Gazeta Lubuska”. W magistracie zapewniają nas, że zbadają możliwość odtworzenia malunku (miejsce na murale nie tak łatwo znaleźć, bo na obraz musi zgodzić się właściciel budynku).

Malowali już w latach 80.

Mural TLC nie byłby pierwszym namalowanym na nowo. Pod koniec zeszłego roku odnowiono mural na bloku przy ul. Hejmanowskiej. W latach 80. namalowali go znani gorzowscy artyści - Andrzej Gordon i Bolesław Kowalski. Teraz mural odnowiło stowarzyszenie Sztuka Miasta. W 2011 r. na ścianie kamienicy u zbiegu Spichrzowej i Pionierów stworzyło ono mural przedstawiający produkowane kiedyś w gorzowskim Stilonie kasety magnetofonowe. Miejsce jest nieprzypadkowe, bo malunek widać z pociągów, które jadą estakadą kolejową.

Murale to historia Gorzowa

Murali, które mają związek z Gorzowem jest bardzo dużo. Na osiedlu Słonecznym jest mural poświęcony twórczości Christy Wolf (to niemiecka pisarka, która przed wojną urodziła się w Gorzowie, ówczesnym Landsbergu). Kamienicę przy ul. Teatralnej zdobi z kolei mural upamiętniający Zbigniewa Herberta (był kierownikiem literackim Teatru Osterwy). A na ścianie Szkoły Podstawowej nr 1 jest wizerunek Babci Nonci, mieszkającej nieopodal 94-letniej Cyganki, która w czasie wojny ratowała dzieci romskie i żydowskie.

Zmarzlik też ma już mural

Szczególnym miejscem dla murali jest natomiast Zawarcie. Trzy lata temu powstały tu obrazy przedstawiające Egometa Brahtza, inicjatora powstania Parku Słowiańskiego i Bożydara Bibrowicza, gorzowskiego społecznika. Z kolei wiosną tego roku grupa Artoteka przeniosła na ściany obrazy Romana Picińskiego, które przedstawiają architekturę przedwojennego Gorzowa. Dwa miesiące temu natomiast mural powstał także na ścianie stadionu im. Edwarda Jancarza. Trafił na niego m.in. Bartosz Zmarzlik, żużlowy mistrz świata.

Jakie murale w przyszłym roku?

Murali w Gorzowie będzie przybywać. W Budżecie Obywatelskim 2021 w kategorii ogólnomiejskiej wygrał pakiet pięciu zadań, z których dwa to murale. Jeden z nich - przedstawiający malarza Wiktora Czyżewskiego zostanie namalowany na kamienicy u zbiegu Spichrzowej i Młyńskiej. Miasto szuka też lokalizacji na „Gorzowskiego Banksy’ego” (w przyszłym roku zostanie zorganizowany konkurs na mural o tematyce ochrony środowiska, a zwycięski projekt ozdobi jedną ze ścian).

Miasto nie wyklucza też, że obok powstającego właśnie muralu przy Białym Kościółku powstanie kiedyś kolejny mural. Mógłby on zostać namalowany na ścianie sąsiedniego budynku, który stoi przy ul. Walczaka.

Pomysły sypią się z rękawa

To i tak jeszcze nie wszystko. W trakcie rozmowy „GL” z urzędnikami zrodził się pomysł na mural „interaktywny”.
Kojarzycie może mural „Dziewczyna z konewką”, który jest w Białymstoku? Na ścianie kamienicy, przed którą rośnie duże drzewo, namalowana została jeszcze większa dziewczynka, która.... to drzewo „podlewa”. Coś w tym duchu można byłoby zrobić w Gorzowie. My już podpowiadamy urzędnikom, że na ścianie kamienicy sąsiadującej z przystankiem kolejowym Gorzów Wielkopolski Wschodni można byłoby namalować np. Guliwera czekającego na pociąg.
Pomysły ma też Łukasz Karnacz z Artoteki mającej na koncie mural z nosorożcem, którego szczątki znaleziono w Gorzowie.
- Marzy mi się, żeby ogromny mural powstał na jakimś bloku, przy ulicy, którą wjeżdża się do miasta. Mógłby on witać tych, którzy do nas przyjeżdżają - mówi gorzowianin. Jego zdaniem murale w mieście bardzo dobrze się przyjęły. - Gdy widzimy, jak mieszkańcy patrzą z uśmiechem na nasze murale z przedwojennym miastem, daje nam to niesłychaną motywację do pracy - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska