Nowy format przechowywania muzyki ma się nazywać MusicDNA. Plik MusicDNA ma zawierać do 32 gigabajtów (!!!) dodatkowych danych (czyli tyle może on pomieścić teledysków, zdjęć, fotografii itp.). Muzyki zapisanej w nowym formacie będzie można nadal słuchać w zwykłym odtwarzaczu mp3, a także w iPodach.
MusicDNA ma dostarczać wszelkich potrzebnych informacji. Na przykład - gdy połączymy się z internetem, plik automatycznie ściągnie listę najnowszych koncertów grupy, a także wywiady i zdjęcia. Technologia ma pozwalać również na łączenie plików w sieć serwisów społecznościowych (takich jak twitter czy facebook), a także blogów. Słuchając jakiegoś utworu będziemy mogli więc przeczytać najnowsze recenzje grupy, pochwalić się swą muzyką w serwisie społecznościowym, obejrzeć teledysk czy... wrzucić do sieci własną opinię o piosence.
Pierwsze wersje nowego formatu muzycznego dostępne mają być jeszcze tej wiosny, latem ma się rozpocząć sprzedaż muzyki w takich plikach.
Wytwórnie muzyczne zacierają ręce, wietrząc sposób na zmniejszenie piractwa muzycznego w internecie. Wystarczy tylko przyzwyczaić ludzi do tego, że wraz z legalną muzyką dostaną całe mnóstwo dodatkowych (tak potrzebnych) materiałów. Ściągnięty piracko plik będzie ich pozbawiony - takie przynajmniej jest założenie.
Tylko że... Ile czasu potrzebować będą hakerzy by złamać zabezpieczenia MusicDNA? I czy będziemy woleli ściągnąć pięciogigabajtowy plik muzyczny z teledyskami, czy pieciomegabajtowy z samą muzyką? Zwłaszcza w Polsce, gdzie nadal posiadanie łącza internetowego o prędkości 2mbit/s to całkiem sporo?
Pamiętajmy - technologia DVD, a potem Blue Ray miały ukrócić piracenie filmów. Skończyło się na opracowaniu wydajnych kodeków wideo, potrafiących z ogromnego pliku wideo z DVD, czy Blue Ray zrobić plik o wielkości "do ściągnięcia" z sieci. Powstały też przecież formaty lepsze od mp3, zapewniające znacznie lepszą jakość dźwięku...
Ale popularna "empetrójka" się obroniła. Bo jest wygodna. Zaletą i przyczyną jej sukcesu jest bowiem mały rozmiar, znośna jakość dźwięku i to, że na przenośnym odtwarzaczu możemy takich plików zmieścić setki. A ile zmieścimy MusicDNA?
A Wy? Co wolicie? Mp3 czy MusicDNA?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?