Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Musimy działać razem - mówi Wojciech Grochala, kandydat PiS-u na burmistrza Strzelec

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
Wojciech Grochala ma 52 lata. Żona Elżbieta, piątka dzieci: Łukasz, Marcin, Marta, Agnieszka i Mateusz. Mieszka w leśniczówce k. Gardzka. Jest leśniczym i szefem Prawa i Sprawiedliwości w powiecie strzelecko-drezdeneckim. Jego pasją jest łowiectwo i chodzenie po Tatrach.
Wojciech Grochala ma 52 lata. Żona Elżbieta, piątka dzieci: Łukasz, Marcin, Marta, Agnieszka i Mateusz. Mieszka w leśniczówce k. Gardzka. Jest leśniczym i szefem Prawa i Sprawiedliwości w powiecie strzelecko-drezdeneckim. Jego pasją jest łowiectwo i chodzenie po Tatrach. fot. Krzysztof Korsak
- Jestem za współpracą gmin, starostwa i innych instytucji. Lepiej działać wspólnie, niż na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie" - mówi WOJCIECH GROCHALA, kandydat na burmistrza Strzelec

- Czy decyzja o kandydowaniu na burmistrza to efekt ostatnich dni czy może lat?
- Jestem związany ze Strzelcami od 26 lat, od dwóch kadencji przyglądam się miastu jako radny powiatowy. Decyzja o kandydowaniu na burmistrza dojrzewała we mnie powoli. Nie ukrywam, że chciałem, aby obecny burmistrz Tadeusz Feder kandydował z PiS-u, ale on zawsze podkreślał, że jest kandydatem niezależnym. Nawet kiedyś zażartowałem, że doprowadzi do sytuacji, w której wystartujemy przeciwko sobie. I rzeczywiście taka sytuacja się wydarzyła. Dla mnie i chyba także dla niego to okoliczność niezręczna, bo znamy się od lat. Ale myślę, że nadal będziemy się kolegować, bo na pewno nie chcę prowadzić kampanii przeciw komuś. Chcę dać ludziom po prostu inną ofertę na Strzelce.

- A co pan myśli o tym, że Feder startuje jako kandydat niezależny, ale popierany przez PO?
- Nie ukrywam, że zrobiło mi się przykro z tego powodu. Feder był zawsze niezależny, ale dawał sygnały, że jest mu bliżej do PiS-u. To mnie także zdziwiło, bo obserwowałem, że PO niechętnie odnosiło się do burmistrza. A ze strony PO, to chyba nawet próba - może zabrzmi to ostro - instrumentalnego wykorzystania Federa, który przyda im się tylko na czas kampanii.

- Feder jest dobrym burmistrzem?
- Wydaje mi się, że wniósł do Strzelec nowego ducha. Wcześniej w mieście także sporo się działo, zrobiono wiele inwestycji w latach 90. i na początku XXI wieku. Ale ta kadencja przed Federem była trochę okresem stagnacji. I Feder to wykorzystał. I bardzo dobrze! Wszedł w wiele rzeczy, które rozpoczął poprzednik, a poza tym potrafił podjąć działania wizualne na rzecz miasta. I one cieszą! Dla kogoś, kto przejeżdża przez miasto, jest ono ładne. Ale myślę, że Feder odpuścił kilka rzeczy.

- Jakich?
- Chodzi np. o zabieganie o inwestorów. Chcę się tym zająć, żeby ludzie nie wyjeżdżali stąd do Gorzowa czy zagranicę. W Strzelcach brakuje miejsc pracy. Znikają inwestorzy, a nie pojawiają się nowi.

- Co jeszcze jest do poprawienia?
- Brakuje jednolitego pomysłu na zagospodarowanie życia popołudniowo-wieczornego ludzi, a przede wszystkim młodzieży. Kiedy jadę wieczorem przez miasto, mnóstwo osób snuje się, pije piwo, ale nie ma dla nich jakiejś atrakcyjnej oferty. Po pierwsze musi być ona różnorodna. A po drugie muszą iść za nią pieniądze. Nie może być tak, że wywiesimy kartkę "dzisiaj odbywają się zajęcia koła tanecznego" czy jakiegokolwiek innego, i nie damy na to odpowiednich pieniędzy, bo wtedy nic tam się nie będzie działo. Muszą być pieniądze dla instruktorów, na sprzęt, na dojazdy na mecze do innych miast. Dzisiaj czasy działaczy społecznych, którzy kochają młodzież i coś tam z nimi robią za darmo, już się skończyły. To nie tylko zarzut do gminy Strzelce, ale dla całego powiatu. Ja od kilku lat zabiegam w Radzie Powiatu, żeby opracować jakiś spójny program atrakcji dla młodzieży. W ogóle to ja jestem za współpracą pomiędzy gminami, starostwem i innymi instytucjami w naszym powiecie. Próbujmy robić coś wspólnie, a nie na zasadzie: "każdy sobie rzepkę skrobie". Często dochodzi do śmiesznych i bezsensownych sytuacji, np. w tym roku równolegle odbył się Jarmark Strzelecki i Dni Starego Kurowa. A można było spotkać się, umówić, ustalić daty. Są też imprezy typu sportowego organizowane przez różne gminy. A może lepiej stworzyć ligę wspólną dla całego powiatu? Feder zainwestował pieniądze w świetlice wiejskie, ale one nie dostały pieniędzy, żeby coś się tam działo. Wchodzi się, piękna świetlica, ale pusta. Niestety nie jest załatwiona sprawa służby zdrowia. Tu także brakuje współpracy. Niewyjaśnione są sprawy obiektu lekarzy przy Alei Piastów i ambulatorium.

- Co jeszcze?
- Na naszym terenie mamy piękne lasy i jeziora. Powinna nastąpić większa integracja Urzędu Miejskiego z nadleśnictwem Strzelce. Coś tam się dzieje, ale można to robić jeszcze lepiej i jeszcze ładniej. Na przykład wspólnie wykonać porządny parking w lesie albo porządne miejsce biwakowe. Kolejny temat to jeziora. Strzelce leżą nad jeziorem Górnym. To można niesamowicie wykorzystać! Co stoi na przeszkodzie, żeby zrobić przystań z kajakami czy rowerami wodnymi? Niby mamy jezioro Lipie w Długiem, ale dzieciom ciężko się tam dostać. Do tego oczyszczenie wody w jeziorze Górnym.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska