Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum na dworcu? A przecież miały być w nim mieszkania...

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Takie fotografie miałyby się znaleźć w salce muzealnej, która mieściłaby się w stacji kolejowej.
Takie fotografie miałyby się znaleźć w salce muzealnej, która mieściłaby się w stacji kolejowej. KOnaRR gmina Bobrowice
- Nie chcemy przerobić całego dworca kolejowego na muzeum - zaznacza Krzysztof Wiktorski z komitetu obywatelskiego z Bobrowic.

Dwa tygodnie temu informowaliśmy o planach Komitetu na Rzecz Rozwoju gminy Bobrowice. Jego przedstawiciele mówili m.in. o możliwości zorganizowania muzeum w starym budynku dworca kolejowego w Bobrowicach.

- Nie ma smutniejszego widoku jak „zanikająca” historia i nieistotne, czy zbudowali go Polacy czy Niemcy - zauważa Krzysztof Wiktorski. - My korzystaliśmy z niego przez dziesiątki lat, więc jest też naszą historią. Chcemy zachować ten obiekt pod względem architektonicznym, jednocześnie organizując w jego holu wystawę historyczną oraz umieszczając informację zewnętrzną - podkreśla przedstawiciel komitetu.

Po publikacji poprzedniego artykułu pojawiły się wątpliwości wśród mieszkańców.
- Jak to?_Skąd komitet weźmie pieniądze, żeby zrobić muzeum ze stacji kolejowej? - dziwili się bobrowiczanie.
Inni denerwowali się, ponieważ gmina planuje zaadaptować pomieszczenia dworca na mieszkania socjalne.
- Nowe lokale są potrzebne. Dlaczego mielibyśmy z nich rezygnować, aby powstało muzeum? - dopytują się mieszkańcy.
Przedstawiciele KOnaRR podkreślają, że nie mają zamiaru wstrzymać budowy mieszkań socjalnych, ani zajmować całego zabytkowego obiektu. To byłoby fizycznie niemożliwe.

- Mówimy tylko o holu. Byłoby to minimuzeum, w którym znajdowałyby się np. archiwalne zdjęcia dworca kolejowego - wyjaśnia K. Wiktorski. - Dlatego też mówiliśmy o tym, że jeśli nie znajdziemy pieniędzy na wystawę historyczną, sami zorganizujemy zbiórkę pieniędzy wśród mieszkańców miejscowości i gminy - dodaje.

Zaznacza jednak, że należy zadbać o wygląd całego zabytku. Komitet obywatelski chce właśnie tego dopilnować.
- Urząd gminy występuje jako inwestor i dlatego decyduje o zakresie i charakterze remontu. Mówiąc nieskomplikowanie, remont czy przebudowę można zrobić jakościowo dobrze, bardzo dobrze albo źle. Do tego ostatniego nie chcemy dopuścić - zaznacza K. Wiktorski.

Przeczytaj również:Samobójstwa w Lubuskiem. Gdzie jest ich najwięcej? [STATYSTYKA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska