Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyk z Gorzowa: Czy granie na ulicy to przestępstwo?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
W czwartek przed południem Sebastian Konieczny grał w okolicy Studni Czarownic.
W czwartek przed południem Sebastian Konieczny grał w okolicy Studni Czarownic. Jarosław Miłkowski
Sebastian Konieczny grał pod dominantą na gitarze, ale nie wszystkim się to podobało i przyjechała straż miejska. – To jakiś absurd! – uważa muzyk. – Grać można, ale nie należy przeszkadzać innym – odpowiada miasto.

- Gram na ulicy już około 20 lat, ale z taką sytuacją zetknąłem się po raz pierwszy. Pierwszy raz interweniowała wobec mnie straż miejska – mówi nam Sebastian Konieczny. Interesujący się gorzowską sceną rockową, mogą pamiętać 35-latka z zespołów Delios czy Forbidden Souls. Aktualnie gorzowianin jest członkiem lubelskiego zespołu Devaner.

Sebastiana Koniecznego z widzenia może znać jednak spora część gorzowian. Z gitarą akustyczną pojawia się bowiem w różnych punktach miasta. - Gram dla samej przyjemności, nie dla pieniędzy, bo na życie to zarabiam ucząc innych grać na gitarze – mówi muzyk.

Trwa głosowanie...

Czy pozwoliłbyś artystom występowac w każdym miejscu publicznym?

W środę 29 lipca po południu Konieczny pojawił się z gitarą pod dominantą. Stanął mniej więcej na wejściu od strony galerii Nova Park, wyjął gitarę, by umilać czas przechodniom. W pewnym momencie pojawiła się jednak przy nim straż miejska. Jak tłumaczył nam w czwartek Bolesław Romańczyk, zastępca komendanta strażników, jego pracownicy przyjechali, bo otrzymali zgłoszenie od jednego z przedsiębiorców w okolicy.

500 zł mandatu?

- Panowie byli mili, nie powiem. Poinformowali mnie jednak, że dostali zgłoszenie, iż zakłócam porządek publiczny. Dowiedziałem się też, że jeśli jeszcze raz dostaną zgłoszenie w mojej sprawie, to zostanę ukarany mandatem 500 zł. To jakiś absurd. Na ulicy grywałem także w innych miastach, choćby we Wrocławiu, i tam sytuacja była zupełnie odwrotna. Gdy przechodzili policjanci czy strażnicy miejscy, to jeszcze mnie pozdrawiali czy poklepywali po plecach. Teraz w Gorzowie robi się chyba inaczej – mówi Konieczny. Całe zdarzenie opisał na Facebooku. Dotarło ono do wielu gorzowian. Gdy w czwartek przed południem rozmawialiśmy z 35-latkiem w okolicy Studni Czarownic, niektórzy gorzowianie gratulowali mu opisania całej sytuacji.

„Chyba każdy może teraz dzwonić i każdego skarżyć. Cóż, prawo nie broni mnie w naszym mieście. Nigdy nie prosiłem o stypendia i honory od władz, jednak teraz proszą prezydenta i urząd miasta o wydanie mi po 23 latach grania i działania na rzecz kultury pozwolenia na granie uliczne w godzinach od 10.00 do 17.00 i nie traktowanie tego jak przestępstwo” – napisał w internecie.

Miasto: zapraszamy na Stary Rynek

- Nie broniliśmy, nie bronimy, i nie będziemy bronić artystom występowania na ulicy. Zwłaszcza teraz, w czasie pandemii, gdy mają problemy z występowaniem a także często z zarabianiem na życie. Nie można tego jednak robić tak, by zakłócało to spokój innym – mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta. – Pana Sebastiana zachęcamy do częstego występowania na ulicy. Zapraszamy, by przyszedł z gitarą choćby na Stary Rynek, który teraz aż się prosi, by był miejscem do grania i występowania. Na granie na ulicy pan Sebastian ma nasze pozwolenie – mówi Ciepiela.

- To miło, że miasto tak podchodzi do sprawy. Dziękuję. Obawiam się jednak, że taka odpowiedź i tak niewiele załatwia. Przecież zawsze może się zdarzyć, że komuś będzie przeszkadzała gra na gitarze. Najlepiej, gdybym takie pozwolenie miał na piśmie – mówi gorzowianin.

- Nie praktykujemy udzielania pozwoleń. Wszyscy artyści mogą korzystać z pełnej swobody prezentacji swojej twórczości – mówi Ciepiela.

Czytaj również:
Co jak co, ale kultura gorzowian nie uderzy po kieszeni

WIDEO: Gorzów Wlkp. Piotr Rozwalak wypasa owce na terenie rezerwatu przyrody Gorzowskie Murawy

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska