Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka z obciążeniem

TATIANA MIKUŁKO
Rozmowa z JACKIEM STACHURSKIM

- Czy spotkał się pan w Zielonej Górze z DJ Bobo
- Choć DJ BOBO śpiewał dzień później na tym samym festiwalu, to jednak się nie zobaczyliśmy. Żałuję, że nie mogłem mu uścisnąć dłoni. Spotkaliśmy się w 1996 r. Znamy się na stopie prywatnej. Dla niego polska muzyka dance to Stachursky. Dlatego zaprosił mnie do nagrania wspólnego utworu.
- Daje pan koncerty w więzieniach
- Występuję w każdym miejscu, jeśli tylko warunki na to pozwalają. Gram dla ludzi, którym moja muzyka daje radość.
- Woli pan nagrania w studio czy plenerowe występy
- Nie lubię nagrywania ani otoczki występującej wokół działań artystycznych. Czuję się osaczony. Promowanie siebie nie jest przyjemne. Najlepiej gdyby ktoś za mnie wykonał tę robotę, a ja zbierałbym laury. Czy zauważam progres w mojej muzyce To oceniają ludzie z zewnątrz. Jeszcze nie odczuwam satysfakcji ze swojej pracy. Nie mam komfortu tworzenia muzyki bez obciążeń.
- Czym była dla pana nagroda Super Jedynki
-Dowodem popularności. Nie wpłynęła znacząco na moja karierę. Gram w tych samych miejscach, miastach. Moja muzyka nadal jest popularna.
- Jak się panu podoba pana piosenka nagrana przez Monikę Sewiołło
- Jest tragiczna. To nie był najszczęśliwszy wybór dla pani Moniki. Każdy powinien zdawać sobie sprawę z tego jak śpiewa. Poza tym w tekście jest błąd. Nie rozumiem takiej pracy.
- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska