Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślisz, że sam decydujesz, o tym, co kupujesz w sklepie? Jedyny w Polsce ShopLab na UEP to weryfikuje

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
ShopLab pozwala badać zachowania klientów w trakcie robienia zakupów (na zdjęciu Bartłomiej Pierański i Andrzej Szymkowiak)
ShopLab pozwala badać zachowania klientów w trakcie robienia zakupów (na zdjęciu Bartłomiej Pierański i Andrzej Szymkowiak) Adrian Wykrota
Czy wiesz, że wchodząc do sklepu, wybierasz towary, które są po twojej prawej stronie? Albo że najpierw wita Cię prasa, byś zwolnił tempo i przejrzał gazety, potem warzywa, byś się zatrzymał i je zważył, a także pieczywo, które jest stałym punktem na liście zakupów? Te zagadnienia są badane w ShopLabie, który funkcjonuje na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu.

Na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu działa od niespełna roku laboratorium, które jest makietą sklepu. W ShopLabie naukowcy przeprowadzają badania zachowań konsumenckich, sprawdzają, jak towary powinny być poustawiane na półkach, by zachęciły kupujących do ich wyboru.

Dzięki specjalnemu systemowi monitorowania prowadzone są też badania dotyczące naszych reakcji fizjologicznych na to, co widzimy na sklepowych półkach. Kiedy zwiększa nam się potliwość, na jakim produkcie wzrok zatrzymuje się dłużej, kiedy zwalniamy chód i jaką drogę zakupów wybieramy. Z kolei zrozumieć wybory konsumenta online, pozwala ConsumerLab - laboratorium, które także na zasadzie makiety tworzy witryny sklepów internetowych i w ten sposób analizuje decyzje zakupowe kupujących online.

Widzimy, co przyciąga wzrok kupującego

ShopLab to makieta sklepu, która powstała przy współpracy z Grupą Muszkieterów. Na półkach poustawiane są prawdziwe produkty: mąki, płatki, konserwy, słodkości, kosmetyki, a nawet akcesoria dla naszego pupila; jest stanowisko kasjera, regały z pieczywem, a także stoiska z owocami i warzywami, jest też lada chłodnicza do wędlin i mięs. Czyli wszystko to, co znajdziemy w małym osiedlowym samie.

- Możemy puścić muzyczkę, odpowiednio ustawić światła, nawet temperaturę, która ma panować w naszym ShopLabie - mówi dr Bartłomiej Pierański, opiekun ShopLab z Katedry Handlu i Marketingu UEP. - To wszystko nie jest bez znaczenia. Każdy z tych czynników kształtuje atmosferę w sklepie, wpływa na to, ile czasu w nim spędzimy. A co najważniejsze - wpływa na to, byśmy nie wyszli z niego z pustymi rękami - zaznacza.

Studenci oraz naukowcy przy wykorzystaniu zaawansowanej technologicznej aparatury badawczej prowadzą badania nad zachowaniami nabywców. W laboratorium zainstalowany został system monitorowania ruchu obiektów, który współpracuje z mobilnym eye-trackerem.

- Eye-tracker pozwala nam zobaczyć, co przyciąga wzrok kupujących, przy czym się zatrzymują, na co patrzą najdłużej. Osiem kamer, które są zainstalowane, pozwala nam na bieżąco śledzić to, jak ludzie szybko poruszają się po sklepie i w jaki sposób. Klientom wydaje się, że są królami sklepu. Nieprawda. To sprzedawca decyduje, jaka będzie podróż kupującego po sklepie, gdzie zwolni kroku, by zważyć warzywa, wybrać pieczywo. To nie my do końca decydujemy, jak będą wyglądały nasze zakupy. Sklep w dużej mierze sam steruje naszymi zachowaniami - tłumaczy B. Pierański.

Zobacz wideo pokazujące, jak działa ShopLab:

Okazuje się więc, że to, co znajduje się na sklepowych półkach, na wysokości naszego wzroku, to przede wszystkim produkty, z których sklep ma najlepszy utarg, te, które nakręcają sprzedaż. Na najniższych te największe, które także przyciągają wzrok.
- ShopLab służy nie tylko studentom, ale także firmom, które chcą zwiększyć swoją sprzedaż. Oczywiście, duże sieci prowadzą swoje własne badania. Niestety, realia pokazują, że niewielu sprzedawców chce współpracować z nauką. A to mogłoby doprowadzić do powstania wielu innowacyjnych rozwiązań - dodaje B. Pierański.

Okazuje się, że stałe produkty, które cieszą się coraz mniejszą popularnością wśród kupujących, to te, które mają długą datę ważności, albo te tzw. ekskluzywne, których marża czasem jest wyższa niż w sklepach internetowych.

- Dlatego wiele sieci sprzedaje produkty uznane za lepsze swoich marek, dzięki temu mogą rywalizować na rynku - mówi opiekun ShopLabu.

Zakupy w internecie nie są pozbawione emocji

Na to, co znajdzie się w naszym koszyku, wpływ ma także wygląd produktu. Dlatego naukowcy z Katedry Handlu i Marketingu UEP przymierzają się do zakupu drukarki 3D, by samemu tworzyć prototypy opakowania.

- Wiadomo, wszystko zależy też od mody. Są osoby, które zwracają uwagę na markę, inne na skład i ekologiczny wygląd. Badamy np., jeśli na opakowaniu 30 proc. stanowi kolor zielony, to czy kojarzony jest od razu z ekologią. Chcemy więc na własnej skórze dowiedzieć się, czy bardziej nowatorskie opakowania będą cieszyły się popularnością wśród kupujących. W ten sposób identyfikujemy też trendy kupujących - mówi dr Andrzej Szymkowiak, opiekun ConsumerLab z Katedry Handlu i Marketingu UEP.

Naukowcy z ConsumerLab zajmują się przede wszystkim badaniem zachowań użytkowników online, poprzez skomplikowany i złożony system monitoringu i analizy aktywności w internecie.

- W ramach ConsumerLab tworzymy na potrzeby badań sklepy online, które oferują produkty różnego rodzaju - odzieżowe, spożywcze, inne. Patrzymy, na co użytkownicy zwracają uwagę przy przeglądaniu stron internetowych. Możemy także podpiąć się pod każdą możliwą stronę www, której właściciel wyrazi zgodę i ją w ten sposób przeanalizować i zasugerować zmiany, aby np. zwiększyć wartość koszyka zakupowego użytkowników - tłumaczy Andrzej Szymkowiak.

Badania w tym laboratorium także opierają się o makiety. Ich zadaniem jest przedstawienie podstawowej funkcjonalności, struktury oraz odpowiedniego uporządkowania informacji pojawiających się w systemie lub aplikacji. Projektują rozmieszczenie najważniejszych elementów - takich jak buttony CTA (call to action), zdjęcia czy akapity z tekstem. Makiety powinny uwzględniać każdą akcję, jaką użytkownik może przeprowadzić na danej podstronie.

- Przy użyciu odpowiednich narzędzi, jak eye-tracker, czy pomiar ruchu myszką, możemy dla pojedynczej osoby lub zbiorczo w formie heatmapy zobaczyć, jaki produkt zwrócił największą uwagę, co po kolei użytkownik skanował wzrokiem. Pomaga nam to zrozumieć, dlaczego dany element na stronie jest postrzegany w taki, a nie inny sposób, w którym momencie też konsument np. rezygnuje z zakupu i co miało na to wpływ. Możemy także zidentyfikować najbardziej istotne czynniki decydujące o wyborach konsumenckich podczas zakupów. Pozwala nam to zrozumieć realne potrzeby klientów - dodaje Szymkowiak.

Przyszłość to koniec z kasami i koszykami?

Obydwa laboratoria ściśle ze sobą współpracują. Wspierają przedsiębiorców w znajdowaniu odpowiedzi na to, co kusi konsumenta, pozwalają zrozumieć potrzeby kupujących i lepiej dostosować asortyment sklepu. Oczywiście są takie sytuacje, w których ustawienie towaru na półkach w sklepie nie ma wpływu na końcowy efekt zakupowy.

- To przede wszystkim humor kupującego, z którym wchodzi do sklepu i rozpoczyna zakupy. Czasami nic nie można zrobić, by go polepszyć i zachęcić do bogatszych zakupów. Najważniejsze z punktu widzenia kupującego jest jednak, by nie wyszedł ze sklepu z pustymi rękami - zaznacza Bartłomiej Pierański.

- Wciąż problemem są kasy. To wąskie gardło sklepowych zakupów - dodaje Andrzej Szymkowiak. - Jakiś czas temu Amazon testował rozwiązania, by system śledził każdy twój krok, monitorował, jakie produkty bierzesz z półki, pakujesz do torby i automatycznie pobierał środki z konta od razu po wyjściu ze sklepu, w którym nawet nie ma punktu kasowego. To jednak wizja przyszłości. Na razie badania pokazują, że klienci mogą stać dłużej przy kasie, gdy kasjer dzwonkiem wzywa pomoc. Sam dzwonek wpływa na lepszy komfort psychiczny. Czują, że ktoś o nich dba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska