Na Bachusie się nie kończy

Uwielbiam analizować listy kandydatów, wizytówki i ulotki podrzucane mi do skrzynki. I odnajdywać na listach starych znajomych. Tu szef placówki kultury, tam filmowiec, tu kabareciarz… Kilka lat temu już jeden satyryk startował na radnego (innego samorządowego szczebla). Nie wyszło. Nie znaczy, że teraz ma się nie udać. Choć z kabaretem, szczególnie tym politycznym, krucho. Show komikom kradną politycy. Ostatnio jeden przyjechał z Warszawy i obwieścił, że potworzyły się w miastach i wsiach księstwa, gdzie ludzie nie czują się wolni. I że to trzeba ukrócić… Tak jakby sam nie budował jednego wielkiego królestwa od morza do Tatr!

Zobacz też: Podniebny Gorzów odc. 11 - Zawarcie #2