Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co idą pieniądze

TOMASZ KRZYMIŃSKI 076 835 81 11 [email protected]
Zenon Radoszewski nie walczy już ze spółdzielnią mieszkaniową Osowej Sieni. - Moi sąsiedzi zrozumieli, że jeśli założymy wspólnotę mieszkaniową, skorzystamy na tym - opowiada. - Więc ją założyliśmy.

Wspólnota w bloku przy ul. Obrońców Warszawy działa dopiero od kilku dni. Jak na razie oprócz ustaleń dotyczących jej funkcjonowania, może pochwalić się tym, że załatwiła sprawę wywozu odpadów. Ma też swoje władze i lada dzień wybierze zarządcę nieruchomości.

Na co idą pieniądze

O perypetiach Z. Radoszewskiego i jego wojence ze spółdzielnią pisaliśmy kilkakrotnie. - Teraz jestem zadowolony, bo wreszcie będę wiedział na co idą nasze pieniądze - wyjaśnia. - Wcześniej nie można było doprosić się rozliczenia kosztów.
Budynek, w którym mieszka, położony jest na dawnym osiedlu zakładowym gospodarstwa rolnego z Osowej Sieni. Na razie tylko w tym budynku zawiązała się wspólnota. - Ale ludzie przyglądają się temu co robimy - opowiada Z. Radoszewski.
- Naszemu blokowi potrzebny jest remont, a w administracji dowiadywaliśmy się, że nie ma funduszy - mówi Bogusława Ratajewska z zarządu nowej wspólnoty. - Na razie ludzie się zmobilizowali i są chętni do pracy. Zamiast za coś płacić, chcą sami robić na swoim podwórku. Zaczną od koszenia trawnika wokół budynku.
Póki co lokatorzy mówią, że są zadowoleni ze swojej decyzji. - Gorzej raczej nie będzie
- dodaje Radoszewski. - Nawet jeśli nie będzie niższych opłat, to przynajmniej będzie wiadomo, na co wydano nasze pieniądze. Płacimy takie same rachunki, żeby sobie nie narobić zaległości. Ile nas będzie kosztować ta zmiana, dowiemy się za kilka miesięcy.

Chcą się rozliczyć

Nowa wspólnota zamierza rozliczyć się ze spółdzielnią, która do tej pory zarządzała budynkiem.
Właśnie z działalnością tego zarządcy nie zgadzał się Z. Radoszewski. - Mieszkam tu od pięciu lat i miałem już dość tego, że płaciłem niewiadomo za co - wspomina. - Dlatego od kilkunastu miesięcy płaciłem tylko za prąd, wodę i wywóz śmieci. Resztę opłat bojkotowałem.
Mimo, że dostał wezwania do zapłaty, nie zamierza uregulować tamtych rachunków. - Postanowiłem pochwalić się tym naszym sukcesem, żeby zachęcić mieszkańców innych budynków wielorodzinnych do zawiązywania podobnych wspólnot - mówi Z. Radoszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska