Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co nowosolscy włodarze wydaliby unijną kasę?

Jakub Nowak 68 387 52 87 [email protected]
Na co nowosolscy włodarze wydaliby unijną kasę?
Na co nowosolscy włodarze wydaliby unijną kasę? Dariusz Brożek
Premier Donald Tusk zapowiedział niedawno krajowe konsultacje w sprawie podziału unijnych pieniędzy na lata 2014-2020. Sprawdziliśmy więc, jakie inwestycje, według naszych włodarzy, są najbardziej potrzebne w powiecie.

- „Tuskobus”? Oczywiście, że czekam, czekam na niego bardzo gorąco - ironizuje prezydent Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz. - Chętnie bym porozmawiał z premierem i przekazał mu informacje z pierwszej linii frontu - dodaje, nawiązując do informacji o planowanym „tournee” Donalad Tuska po Polsce, w ramach konsultacji, jakie zamierza przeprowadzić z samorządami w związku z podziałem unijnych pieniędzy.

Przypomnijmy: podczas niedawnego szczytu w Brukseli, Polska otrzymała na lata 2014-2020 ponad 100 mld euro (w tym na politykę spójności 72,9 mld, a na politykę rolną 28,5 mld).

Budżet musi jeszcze ostatecznie zatwierdzić parlament europejski (a tu słychać groźby weta), jednakże my już teraz postanowiliśmy sprawdzić, na jakie inwestycje chcą stawiać włodarze z powiatu nowosolskiego.

- Dla mnie najważniejsza jest gospodarka, a jednym z priorytetów w nowym rozdaniu unijnej kasy ma być właśnie innowacyjna gospodarka – zaznacza W. Tyszkiewicz. - Zamierzamy to wykorzystać dzięki istniejącemu już w naszym mieście Parkowi Naukowo-Technologicznemu „Interior” - mówi. - Choć nie należy oczywiście zapominać także o rewitalizacji, drogach, oświacie - dodaje.

Do samego pomysłu „tournee” premiera podchodzi jednak z dystansem. - Powiedzmy sobie szczerze, jeśli podróże te będą organizować jedynie struktury partyjne, to szkoda czasu. Trzeba spotykać się z ludźmi, a nie z działaczami - komentuje prezydent.

Jacek Sauter, burmistrz Bytomia Odrz. już na początku naszej rozmowy zaznacza, że inaczej musi skomentować sprawę jako Polak, a inaczej jako bytomianin. - Jako Polak rozumiem i zgadzam się, aby w nowym rozdaniu, unijne pieniądze szły głównie na inwestycje związane z dużymi projektami, związanymi ze zmniejszeniem bezrobocia w kraju, budową autostrad oraz innowacyjną gospodarką. Jako bytomianin ubolewam jednak nad tym, że pieniędzy dla takich samorządów jak mój, może być mniej. Martwię się jednocześnie, bo to oznacza, że samorządy, które nie rozwiązały w obecnym rozdaniu swoich problemów, mogą mieć z tym kłopoty w latach późniejszych – tłumaczy.

Jak zaznacza, dla Bytomia Odrz. ważne będzie dokończenie rewitalizacji. Włodarz w planach ma m.in. historyczny projekt przebudowy zabytkowych kamienic.
 

Gmina Nowe Miasteczko zamierza z kolei stawiać na infrastrukturę. - To główny element, o jaki musimy zadbać u nas, poza oczywiście tworzeniem nowych miejsc pracy – tłumaczy burmistrz, Wiesław Szkondziak. I jak dodaje duże potrzeby wciąż są także w środowisku wiejskim, gdzie należy stawiać na przydomowe oczyszczalnie ścieków.

Budowa sieci kanalizacyjnej na wsi ważna jest także dla wójta gminy Nowa Sól. - Musimy zlikwidować wszelkie opóźnienia cywilizacyjne - mówi Jarosław Dykiel. - Dopiero potem można myśleć o przebudowie dróg – dodaje.

Dla burmistrza Kożuchowa najważniejsze są z kolei inwestycje związane z dokończeniem tzw. aglomeracji ściekowej oraz rewitalizacją. - Przebudowa murów obronnych, kompleksowy remont stadionu, nowe ścieżki rowerowe – wylicza Andrzej Ogrodnik, gdy pytam go o plany miasta związane z unijną kasą na lata 2014-2020. - Pomysłów jest cała masa, pozostaje jednak pytanie, czy będziemy mieć na to środki własne – dodaje.

- Przede wszystkim infrastruktura – mówi z kolei wójt Otynia Teresa Kaczmarek. - Uważam zresztą, że więcej pieniędzy powinno trafiać do małych gmin, a nie tylko do dużych ośrodków – dodaje.

W tej sprawie wtóruje jej także Wadim Tyszkiewicz. - Premierowi, przy okazji jego wizyty chciałbym przekazać, aby pamiętał o małych i średnich miastach. Bo w tej chwili Nowa Sól wciąż traci: z jednej strony jesteśmy za mali, aby starać się o duże pieniądze i jednocześnie za duzi, aby starać się o te mniejsze dofinansowania. Trzeba to zmienić – zaznacza.

Jacek Sauter podkreśla ponadto, aby rząd nie zapominał o Odrze. - Poza dbaniem o korytarze transportowe premier powinien też zadbać o to, aby Odra mogła wykorzystać swoją szansę pod względem gospodarczym. Bo turystycznie, jak już pokazaliśmy, można – mówi.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska