Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na deptaku pojawiła się nowa, cyfrowa kamera

Piotr Jędzura 68 324 88 46 [email protected]
Nowe urządzenie jest testowane na deptaku. Na razie spisuje się bez zarzutu.
Nowe urządzenie jest testowane na deptaku. Na razie spisuje się bez zarzutu. Mariusz Kapała
Nie kilkanaście tysięcy, ale sześć tysięcy złotych! Taka może być cena cyfrowej kamery, która popilnuje miejskich zakątków. Jedno urządzenie właśnie jest testowane. Spogląda na pancerną szybę na deptaku i Bachusika.

Kamerę do miasta ściągnął radny Filip Gryko. - Szukaliśmy jej miesiąc. Znaleźliśmy w firmie w Poznaniu - informuje radny. Chodziło o to, żeby nowa cyfrówka działała pod starym, analogowym systemem miejskiego monitoringu, który ma już 12 lat! - Wszyscy mówili, że żadna cyfrowa kamera nie zadziała z takim staruszkiem, a jednak! - zapewnia Gryko.

Od piątku okolic ratusza, a dokładnie szyby zakrywającej wykopaliska i Bachusika, pilnuje nowe urządzenie. - Po pierwszych testach okazuje się, że doskonale działa pod analogowa siecią - mówi F. Gryko. - A na obrazie zarejestrowanym nocą widać nawet twarze ludzi.
- Może w końcu wandale ominą starówkę - komentuje Antoni Macer. Maria Gonciur jest tego samego zdania. - To wstyd, żeby kamery w mieście wisiały, ale były nieskuteczne, bo są stare - mówi. Wymiana sprzętu podoba się też panu Andrzejowi, który mieszka na starówce. - Z pewnością dobry monitoring zapewni nam większe bezpieczeństwo - uważa.

Kamera będzie testowana do końca tygodnia. - Potem trzeba podjąć decyzję, co dalej. Czy kupujemy więcej takich urządzeń i dbamy o bezpieczeństwo, oszczędzając przy tym spore pieniądze - dodaje radny Gryko. Bo ostatnie wyliczenia wskazywały, że jedna kamera może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych. Tymczasem ta testowana została wyceniona na sześć tysięcy.

Policja popiera pomysł wymiany kamer na nowe. Tym bardziej, że na początku maja na deptaku wandal zbił pancerną szybę. Wcześniej ktoś ukradł Bachusika. I w niczym nie pomogły stare urządzenia, bo obraz z nich był bardzo złej jakości.

- A im więcej widzimy, tym szybciej możemy interweniować - mówi mł. insp. Piotr Puchała, zastępca komendanta policji. - Ale potrzebne jest jeszcze centrum monitoringu. Bo dziś monitoring rozsiany jest po mieście i podzielony na komisariaty. A tak w jednym miejscu, jedna osoba cały czas nadzorowałaby obraz z kamer i w razie zagrożenia dawała znać patrolom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska