Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na dnie jeziora leżą bomby

Michał Szczęch 68 324 88 34 [email protected]
Nurek-amator na dnie jeziora znalazł... bombę! Miejscowi ratownicy trafili na kolejny niewypał! Usunąć go muszą fachowcy z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.
Na dnie jeziora leżą bomby
Mateusz Piątkowiak

(fot. Mateusz Piątkowiak)

Jezioro Niesłysz pełne plażowiczów. Na jego tafli mnóstwo żaglówek i łódek. Jest jednak miejsce, które wszyscy omijają szerokim łukiem. 80 metrów od brzegu jest niewielki punkt, otoczony bojami, cały dzień krąży tutaj szalupa z ratownikiem. Oto okazało się, że tutaj na dnie leżą prawdopodobnie... bomby! Póki co znaleziono dwa zagadkowe obiekty. Odkrycia dokonano w poniedziałek, powiadomiono już oddział saperów.

Na dziwny kształt natrafił nurek-amator, który fotografował dno. Na głębokości niemal ośmiu metrów uchwycił dziwny przedmiot. Wyglądem przypominał on pocisk. Zdjęcia zaniósł do Mateusza Piątkowiaka, pracującego w grupie operacyjnej Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z siedzibą w Przełazach. Ratownik sprawę zgłosił do świebodzińskiego komisariatu policji.
- Na miejsce wysłaliśmy odpowiednio przeszkolonego policjanta - informuje Agnieszka Stuhl, rzecznik świebodzińskiej placówki. Ocenił on niewyraźne zdjęcia. Wypisz-wymaluj bomba! By potwierdzić podejrzenia, odważni nurkowie z WOPR-u zeszli na dno, aby przyjrzeć się znalezisku z bliska.

Fotografując znalezisko natknęli się na... dziwne łopatki. Czy to niewypał!? - Przedmiot jest bardzo duży - opowiada Piątkowiak. Jego średnica to tak na oko 30 cm. Długi na jakieś półtora metra.
Nie tracąc czasu zawiadomiono 21. patrol rozminowania działający przy 5. Batalionie Saperów w Krośnie Odrzańskim. - Po analizach fotografii podejrzewamy, że mogą to być nawet pociski rakietowe - zdradza Krzysztof Biłgorajski, rzecznik wojskowej jednostki. W domysłach pojawiają się też pociski przeciwlotnicze.
Skąd ten arsenał? Na dnie spoczął być może podczas II wojny światowej. - Ktoś chciał zniszczyć pobliski pałacyk? - zastanawiają się ludzie. Samolot mógł też zrzucić ładunek, by bezpiecznie wylądować. Tak gubione były nawet głowice jądrowe. Niewykluczone jednak, że pociski wylądowały w jeziorze całkiem niedawno. Przecież w okolicach, chociażby w Międzyrzeczu, jednostek wojskowych było co niemiara.

Krośnieński oddział wydobyć znaleziska nie jest w stanie. - Nie dysponujemy specjalistycznym sprzętem i ludźmi, by wyławiać pociski z takich głębokości - wyjaśnia K. Biłgorajski. Dlatego zawiadomiono już 8. Flotyllę Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia. Najprawdopodobniej jutro przyjedzie odpowiednio wyposażona grupa płetwonurków.
Plan zakłada, że wyłowione pociski trafią w ręce krośnieńskiego batalionu. - Załadujemy je na specjalny samochód i przewieziemy do ośrodka saperskiego - kontynuuje Biłgorajski. Tam pociski zostaną zdetonowane.

Zagrożenia dla plażowiczów nie ma. Pocisk staje się niebezpieczny dopiero przy wydobyciu. Jeśli jednak wybuchłby pod wodą, mógłby zniszczyć faunę i florę jeziora. Katarzyna Zdanowicz, prezes miejscowego ośrodka wypoczynkowego, powodów do radości zatem nie ma. - Spory stres, ciarki po plecach chodzą, nie spodziewałam się tak bombowego sezonu - komentuje. A do dziwnych znalezisk K. Zdanowicz powinna być już przyzwyczajona, bo Niesłysz obfituje w niespodzianki i co kilka lat odkrywa swoje skarby.

- W przeszłości znaleziono tu chociażby tysiącletni most - przypomina pan Wacław, który mieszka w okolicy. Woda kryła ten skarb tuż przy niewielkiej wyspie. Na niej odkryto z kolei wiekową osadę. - W okolicy od czasu do czasu kręcą się też starzy Niemcy, w mundurach z Wehrmachtu - opowiada mieszkaniec. Dzierżą przedwojenne mapy i czegoś szukają. Czego? - Bóg jeden raczy wiedzieć - wzrusza ramionami pan Wacław.
W jeziorze natrafiano już na pozostałości po II wojnie światowej, w zeszłym roku. Znaleziono żelazną pięść. - Broń niewielka, więc szumu nie było - opowiada M. Piątkowiak. Nie to, co ostatnie znalezisko.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska