Czwartek był pierwszym dniem zajęć na zielonogórskim torze. Zawodnicy, starym zwyczajem kręcili kółka solo i dopasowywali ustawienia motocykli. Ale nie chodziło o silniki, ale o wszystkie inne detale z rozciąganiem nowych kevlarów włącznie. W piątek żużlowcy ekantor.pl Falubazu znów wyjechali na tor, choć pogoda im nie sprzyjała. Na szczęście nie padało, ale słonko zaszło i panował straszny ziąb. Po kilku rundach na torze wszyscy natychmiast wskakiwali w kurtki i czapki, a następnie rozgrzewali się herbatą. Trener Marek Cieślak prowadził zajęcia z murawy i schodził do parkingu tylko na krótkie narady.
Po godzinie jazd solo doszło do spotkania zawodników ekantor.pl Falubazu, a także ekipy Włókniarza Częstochowa i kilku innych. Trener Cieślak zdecydował, że druga część treningu to będą jazdy spod taśmy. Wyścigi to zbyt duże słowo, bo zawodnicy ruszali spod gumki, pokonywali dwa okrążenia i na zdecydowanie niższych obrotach podjeżdżali do swych mechaników na murawie, żeby wymienić uwagi. W pierwszej serii wystartowali: Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek i Andriej Karpow. Wnioski? Absolutnie brak. Liczbę jazd można właściwie policzyć na palcach i jeszcze nie o walkę tu chodzi. Zawodnicy zawsze tłumaczą, że pierwsze godziny na motocyklu to okazja do przypomnienia sobie wszystkiego, co wyparowało zimą. Testy i ustawienia pojawią się wraz z pierwszymi sparingami. Zielonogórzanie rozegrają pierwszy już w niedzielę, a ich rywalami będą pierwszoligowcy z Częstochowy. Wśród naszych zabraknie Jarosława Hampela, który dopiero za trzy tygodnie odbędzie konsultacje medyczne. Do tego czasu nie ma mowy o wsiadaniu na motor żużlowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?