Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na myśl o słubickim kinie niektórym kręci się łza w oku

(beb)
Z dawnego kina zachowała się tylko fasada budynku.
Z dawnego kina zachowała się tylko fasada budynku. Beata Bielecka
W piątek o 17.00 rozpoczyna się trzydniowy Festiwal Utraconego Kina "NO PIAST". Ma przypomnieć nie tylko historię miejsca, do którego słubiczanie i frankfurtczycy czują sentyment, ale też zwiększyć siłę argumentów w walce o zachowanie zabytku.

Choć słubiczanin Zbigniew Kaczmarski od lat mieszka już w Gorzowie to doskonale pamięta czasy, gdy z kolegami biegał do kina. - Od 1945 roku obowiązki kierownika kina pełnił żyjący do dziś Stefan Pawłowski - wspomina. - Nieraz wpuszczał nas na poranki choć nie udało nam się zebrać 1,50 zł ze sprzedaży butelek. Czasami wchodziliśmy też do kina przez okno w ubikacji. Wyprowadzał nas potem za uszy, a po kronice wpuszczał na salę - śmieje się.

Pamięta też takie obrazki: - Pan Stefan w czasie seansu zapalał na moment światło, ogłaszał, że dla przykładu sierżant Kowalski pilnie proszony jest do jednostki, po czym je wyłączał i puszczał dalej film - wspomina słubiczanin, który do kina ma wyjątkowy sentyment. - Urodziłem się w domu przy Mickiewicza, niemal naprzeciwko kina - wraca pamięcią do przeszłości. Mówi, że do kina chodziło się po wojnie nie tylko na filmy. - Pamiętam choćby koncert Mieczysława Foga.

Na pomysł festiwalu wpadli ludzie z Instytutu Historii Stosowanej we Frankfurcie nad Odrą i Fundacji dla Ochrony Europejskiego Dziedzictwa Kulturowego Dobro Kultury.
- Przypomni on o kinie "Piast" w Słubicach, które przed 1945 rokiem jako "Filmpalast Friedrichstraße" było częścią frankfurckiego krajobrazu kinowego - mówią. - Lokalna historia kina "Piast" jest dla nas pretekstem do opowiedzenia historii podziału miasta Frankfurtu, przesunięcia na zachód granic Polski
po II wojnie światowej, kontaktach pomiędzy mieszkańcami NRD i PRL, a także
o stopniowym zanikaniu granicy na Odrze po 1989 roku. Jest również zachętą
do refleksji i dyskusji - podkreślają.

Repertuar festiwalu tworzą polskie i niemieckie filmy, które wyświetlano niegdyś w obu kinach. Otworzy go niemiecki film niemy z muzyką na żywo z 1924 roku "Carlos i Elisabeth", pierwszy film pokazany tu przez Niemców. To dziś rzadko dostępna, ekranizacja tragedii "Don Carlos" Friedricha Schillera, w formacie 35 mm, co będzie gratką dla kinomanów. Będzie go można obejrzeć dziś (w piątek) po uroczystym otwarciu festiwalu, które będzie o 17.00, w Słubickim Miejskim Ośrodku Kultury.

Na sobotę (15.15) zaplanowano m.in. spotkanie przy dawnym kinie, przy ul. Jedności Robotniczej 8, a o 16.00 o historii tego miejsca opowie Magda Abraham-Diefenbach. O 16.15 wyświetlony zostanie film Krzysztofa Zanussiego "Barwy Ochronne". O 18.00 w Collegium Polonicum zostanie otwarta wystawa plakatów kinowych z kolekcji artysty Ryszarda Góreckiego pt. Wielka sztuka w małym mieście. O 18.45 będzie spotkanie "Słubiczanie i frankfurtczycy dla kina i o kinie", a po nim o 20.00 projekcja kultowego filmu Juliusza Machulskiego "Vabank".

Niedziela pozwoli się cofnąć do tradycji poranków. Wyświetlona zostanie "Akademia Pana Kleksa" (14.00) oraz western "Winnetou i Apanaczi" (16.15).

Celem festiwalu jest nie tylko przypomnienie historii tego miejsca, ale też dyskusja na temat jego przyszłości. Zbudowane na początku lat'20. kino jest obecnie w prywatnych rękach. W 2009 roku jego elewacja frontowa, ze względu na płaskorzeźby w stylu art deco, została wpisana do rejestru zabytków. Tyle, że właściciel wystąpił na początku tego roku do ministra kultury o zmianę tej decyzji, bo blokuje mu ona zaplanowaną inwestycję. Rozstrzygnięcia jeszcze nie ma, ale organizatorzy festiwalu liczą, że festiwal przypomni, czym kino było dla mieszkańców obu miast (zostało zamknięte w 2005 roku).

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska