Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na nowe ronda w Żarach trzeba poczekać

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- W tym miejscu jak najszybciej powinno powstać rondo - uważa żaranka Lucława Brzezińska.
- W tym miejscu jak najszybciej powinno powstać rondo - uważa żaranka Lucława Brzezińska. fot. Janczo Todorow
Na skrzyżowaniu ulic przy placu Łużyckim mają powstać dwa ronda. Wszystko było gotowe do rozpoczęcia robót, kiedy protest mieszkańców zablokował inwestycję. Na żądanie wojewody projekt trzeba przerabiać.

Skrzyżowanie jest jednym z ważniejszych w mieście. Co więcej, bardzo niebezpieczne. Auta pędzą przez nie, jak szalone. - Skrzyżowanie jest rzeczywiście bardzo niebezpieczne - mówi Lucława Brzezińska. - Pieszemu ciężko jest przejść z jednej na drugą stronę jezdni, zarówno przed starostwem, jak i na placu Łużyckim. Kierowcy nawet nie zwalniają. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest rondo. Powinno tu powstać już dawno.

Pierwotnie projekt zakładał modernizację alei Jana Pawła II oraz budowa dwóch rond na placu Łużyckim. W projekcie ujęto też budowę parkingu przy zabytkowym pałacu, przed starostwem oraz przy powiatowym urzędzie pracy, a także budowę drogi dojazdowej wzdłuż zabytkowego muru. W planie jest również przebudowa sąsiednich ulic - Domańskiego, Traugutta i Poznańskiej. W budżecie miejskim zostały zarezerwowane 8 mln zł, a ponadto złożono wniosek o dofinansowanie w wysokości 4 mln zł. Co prawda w tej sprawie nie ma jeszcze decyzji, ale w ratuszu zapewniają, że szanse są bardzo duże.

Wszystko szło dobrze, dopóki dzierżawcy garaży położonych w pobliżu powiatowego urzędu pracy nie dowiedzieli się, że mogą je stracić. - Okazało się, że zgodnie z projektem należało nasze garaże wyburzyć, a w ich miejscu utworzyć drogę dojazdową - mówi Tadeusz Grzyb. - Zorganizowaliśmy spotkanie z władzami miasta, dzierżawcy jasno stwierdzili, że nie godzą się na zburzenie ich garaży. Ponieważ władze miasta nie zgodziły się odstąpić od tego pomysłu, to złożyliśmy protest do wojewody. Wojewoda uchylił pozwolenie na budowę i mamy nadzieję, że nasze garaże pozostaną.

- Wojewoda uchylił pozwolenie na budowę z przyczyn formalnych, a nie z powodu protestu - twierdzi zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Po prostu wojewoda zbadał bardziej wnikliwie projekt i dopatrzył się kilku błędów. Możemy się odwołać, ale nie chcemy tracić na to czasu, zależy nam, by jak najszybciej rozpocząć inwestycję.

J. Niezgodzki zaznacza, że projekt okrojono i na razie zrezygnowano z drogi dojazdowej przy zabytkowym murze. W związku z tym, nie będzie także parkingu przy powiatowym urzędzie pracy. - Wystąpiliśmy ponownie o pozwolenie na budowę, mamy nadzieję, że szybko je dostaniemy. Droga wzdłuż zabytkowego muru nie jest priorytetem w tej inwestycji, więc na razie odkładamy ją na bok.

- Przecież wojewoda odpowiadając nam na protest stwierdził, że budowa drogi dojazdowej wzdłuż muru nie ma nic wspólnego z modernizacją alei Jana Pawła II oraz budową rond - wyjaśnia Tadeusz Grzyb. - My nie jesteśmy przeciwni, żeby ta droga powstała, ale bez zburzenia garaży. Jest przecież dużo miejsca na tej działce, wystarczy na drogę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska