Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na nowy most czekali jak na zbawienie

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Hamburczycy Ulrike, Mechthild, Hans Jurgen i Uwe do Polski wjechali na chwilę. Nie mieli szansy dowiedzieć się, co ciekawego można zobaczyć w okolicy.
Hamburczycy Ulrike, Mechthild, Hans Jurgen i Uwe do Polski wjechali na chwilę. Nie mieli szansy dowiedzieć się, co ciekawego można zobaczyć w okolicy. Mariusz Kapała
- Nie chce nam się schylić po euro, które leżą pod nogami - denerwuje się Bronisław August. I wie co mówi. Jak inni mieszkańcy Siedlca na Unię i na nowy most czekał jak na zbawienie.

Ulrike, Mechthild, Hans Jűrgen i Uwe podróżują wzdłuż Nysy na rowerach. Przyjechali aż z Hamburga, aby poznać wschodnie rubieże Niemiec. Są zachwyceni. W Zelz wjechali na kładkę przerzucona nad Nysą, aby stanąć na chwilę w Polsce, w Siedlcu. Zrobili sobie zdjęcie na tle granicznego słupa i... wrócili do Niemiec.

- W internecie nie znaleźliśmy żadnych informacji po niemiecku na temat waszej części pogranicza, a i tutaj nie widać żadnych wskazówek dla cyklistów - mówi Hans Jűrgen. - A szkoda, dla nas to jeszcze trochę egzotyczny kraj. Prawie po polsku

Zaraz za Trzebielem trzeba skręcić w prawo. Później kilka kilometrów by dojechać do końca drogi, którą wieńczy graniczny słup. Niespełna trzy lata temu tutaj kończył się jeśli nie świat, to Unia na pewno, mimo że na drugim brzegu Nysy widać jej ciąg dalszy.

Ten "ciąg dalszy" za granicznym słupem to niemieckie Zelz. Z tej strony, na tym brzegu polski Siedlec. We wrześniu 2008 roku zniknęła między tymi wioseczkami ostatnia bariera - zbudowano kładkę, a 1,8 mln euro na inwestycję wyłożyli nasi zachodni sąsiedzi. Podczas otwarcia mottem przecinania wstęgi stały się słowa niemieckiego filozofa Andreasa Tenzera - "Najmocniejsze mosty wzniesione zostaną ze zburzonych murów".

- Oczywiście, gdy budowano przeprawę trochę lęków było, baliśmy się, że nasza wieś przestanie być oazą spokoju - Dietmar Rőchow mieszka tuż przy granicznej przeprawie, kręci się właśnie po ogródku. - Niepotrzebnie. Coraz lepiej znamy naszych sąsiadów z drugiego brzegu Nysy. Oni przychodzą do nas na spacery, my chodzimy do nich na piwo, mamy wspólne imprezy. I jestem przekonany, że z każdym rokiem będzie lepiej.

Lisa Reich wita nas serdecznym "Dzień dobry". Dumna jest ze znajomości polskich słów i zwrotów - to zasługa polskiej przyjaciółki z Sochaczewa i pracy przez lata ręka w rękę z Polakami. Wielką przyjemność sprawia jej, gdy sąsiedzi z Siedlca mówią jej, że nie ma obcego akcentu tylko nie rozumie dlaczego śmieją się, gdy wymawia nazwę ich miejscowości. - Proszę mi powiedzieć, czy to może brzmi jak jakieś brzydkie słowo? - nalega. - A jak pani wymawia "Siedlec"? - Szczedluc... Na końcu języka

Gdy emeryt Jűrgen Bőhnka stoi przy bramce wiodącej do wypieszczonego ogrodu graniczny most ma idealnie na wprost. Jeszcze kilka lat temu trudno sobie było wyobrazić, że jak przed 1945 rokiem stanie tutaj przeprawa. Często obserwuje rowerzystów jadących szlakiem rowerowym wzdłuż Nysy. Rzeczywiście do Polski nie wjeżdża zbyt wielu Niemców. Sam most i granica przestały być atrakcją. Kładka jest od lat trzech, Polska w Unii od siedmiu.

- Mnie także brakuje jakiś tablic, informacji w języku niemieckim - tłumaczy. - I ta bariera językowa. Lisa się stara, niektórzy Polacy także. Weźmy sąsiadów z Siedlca. Jacek mówi po angielsku, Marek, Marlena, Magda i inni uczą się niemieckiego. Ale im dalej, tym gorzej.

Za Nysą, w Siedlcu, także ludzie nie zauważyli jakiejś unijnej rewolucji. Tutaj jednak natychmiast dodają "niestety". Wraz z mostem mieli pojawić się turyści, ale ich nie ma. Jeszcze dwa lata temu trochę ciekawskich przyjeżdżało, dziś... Czasem sąsiedzi z Zelz wpadną na piwo, ale ilu ich tam jest? Kilku emerytów. W Siedlcu powstało gospodarstwo agroturystyczne, zaczęto budować bar. Skończyło się na murach.

- Obiecywali drogę, kanalizację i co - pyta mieszkaniec Siedlca i natychmiast prosi o anonimowość. To także specyfika tej wsi. - Miała być ścieżka rowerowa. I po co Niemcy mają do nas przyjeżdżać? Dojadą do zakrętu i co?- A wieś się podciągnęła, lepiej wygląda, nie ma walących się płotów, każdy się stara - dodaje jego żona. - Ale co my możemy więcej zrobić. Nie dla fajek

Bronisław August jest emerytowanym funkcjonariuszem straży granicznej i mieszkańcem Siedlca. Przede wszystkim cieszy się z otwarcia niemieckiego rynku pracy. Nawet nie dlatego, że Polacy znajdą posady za Odrą i Nysą, ale dlatego, że pracodawcy w Polsce zaczną bardziej ludzi szanować.

- Bardzo lubię pojechać na rowerze na niemiecką stronę - dodaje.- Tam każdy powie mi "cześć", uśmiechnie się. To dla mnie największe odkrycie czasu po budowie kładki. Oni są dużo bardziej otwarci, serdeczni niż my. W Polsce ludzie starsi i niepełnosprawni siedzą w domach, tam widać ich jak cieszą się życiem.

I August nie rozumie dlaczego nic nie robimy, aby podnieść euro, które leżą przy granicy na ulicy. Ani trasy dla cyklistów, ani drogi, ani nawet ławki przy granicy z jakimś daszkiem na wypadek deszczu...

***

Jakieś dziesięć kilometrów dalej, w Forst, dwa zerwane mosty na Nysie. Jeden służy za schronienie rumuńskim Romom, drugi straszy ruiną. Przez lata mieszkańcy Forst nie chcieli połączenia z drugim brzegiem. Most drogowy zbudowano kilka kilometrów dalej, za miastem. A kładka?

- Czy coś się zmieniło? - odpowiada pytaniem na pytanie Mayk Siegel z Forst. - Gdyby ta kładka miała umożliwić obu stronom wzajemne poznanie się, podziwianie turystycznych walorów, powinna powstać natychmiast. Ale jeśli ma powstać tylko po to, aby na polskim brzegu powstało kilka bud z papierosami...

Gdzie jeszcze warto wpaść? Najciekawsze i najpiękniejsze miejsca znajdziesz na lubuski.regiopedia.pl - największej internetowej encyklopedii Ziemi Lubuskiej

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska