Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na oddziale dzięcięcym został tylko lekarz stażysta

Krzysztof Zawicki
JAROSŁAW SKOWROŃSKI dyrektor szpitala - Sytuacja z brakiem pediatrów w szpitalach robi się w Polsce coraz bardziej dramatyczna. Nie jest to jednak kwestia gremialnego wyjazdu lekarzy za granicę, ale większe możliwości zatrudnienia w kraju na znacznie lepszych warunkach. Oczywiście, nie dopuszczam do siebie myśli, że nasz oddział dziecięcy zostanie zamknięty, gdyż nadal zabiegam o zatrudnienia lekarza. Pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia są takie, jakie są i trzeba szukać dodatkowych środków na pediatrów. Myślę, że w ciągu kilku miesięcy sprawa się wyjaśni.
JAROSŁAW SKOWROŃSKI dyrektor szpitala - Sytuacja z brakiem pediatrów w szpitalach robi się w Polsce coraz bardziej dramatyczna. Nie jest to jednak kwestia gremialnego wyjazdu lekarzy za granicę, ale większe możliwości zatrudnienia w kraju na znacznie lepszych warunkach. Oczywiście, nie dopuszczam do siebie myśli, że nasz oddział dziecięcy zostanie zamknięty, gdyż nadal zabiegam o zatrudnienia lekarza. Pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia są takie, jakie są i trzeba szukać dodatkowych środków na pediatrów. Myślę, że w ciągu kilku miesięcy sprawa się wyjaśni. fot. Krzysztof Zawicki
- Brak lekarzy na oddziale dziecięcym spędza mi sen z powiek- mówi dyrektor szpitala w Głogowie Jarosław Skowroński.

Dodaje, że problem jest poważny, a przyszłość bardzo niepewna.

O kłopotach poinformował nas Czytelnik. - Dowiedziałem się, że wymówienie z pracy złożyła ostatnia lekarka na tym oddziale Ewa Gulewicz i do połowy grudnia jest na urlopie - alarmuje. - Pozostał tylko stażysta, młody lekarz bez odpowiedniego doświadczenia i specjalizacji.

Dodał, że na ten oddział przewidziane jest 4,5 etatu. - Czyżby pozbywanie się lekarzy było jednym z elementów oszczędnościowych wprowadzanych w szpitalu przez dyrektora Skowrońskiego? - pyta. - Przecież teraz, jak jeden i do tego młody lekarz, może należycie zaopiekować się tym dużym szpitalnym oddziałem.

To nie oszczędność

Fakt wypowiedzenia pracy przez dr Gulewicz potwierdza J. Skowroński. - To była jej decyzja i ja nic w tej sprawie nie mogłem przeciwdziałać - odpowiada. - Faktycznie mam teraz problem, gdyż pozostał mi tylko jeden lekarz, przed którym dopiero jest robienie specjalizacji.

Dyrektor zaprzeczył, aby brak pediatrów na oddziale dziecięcym był wynikiem wprowadzanych oszczędności. - Od dawna szukam lekarzy o tej specjalizacji - zapewnia. - Zresztą problem dotyczy większości szpitali w kraju.

Lepiej w przychodniach

Zdaniem dyrektora, kłopoty z brakiem pediatrów zaczęły się kilka lat temu, gdy lekarze o tej specjalności przesunięci zostali z lecznictwa szpitalnego do ambulatoryjnego. - Przejęły ich przychodnie lekarskie, z których wiele jest już sprywatyzowanych - dodaje. - Oferują one o wiele większe pieniądze, niż mogą im dać szpitale. Zdarzają się przypadki, że uposażenia pediatry w przychodniach są trzykrotnie większe.

Dyrektor poinformował, że ma dodatkowe pieniądze dla pediatrów i nadal ich poszukuje. - Ten problem spędza mi sen z powiek, a cała sytuacja może doprowadzić do likwidacji oddziału - mówi.
Powiedział jednak, że jeżeli chodzi o małych pacjentów, to obecnie opieka lekarska jest zapewniona. - Mam nadzieję, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska