Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na okulistykę przyjeżdżają ludzie z całej Polski

Beata Bielecka 095 758 0761 [email protected]
- Mam tu świetną opiekę. Po prostu luksus! - chwali Stanisław Amroży. - Coś takiego widziałem dotychczas tylko na filmach - dodaje.
- Mam tu świetną opiekę. Po prostu luksus! - chwali Stanisław Amroży. - Coś takiego widziałem dotychczas tylko na filmach - dodaje. fot.Kazimierz Ligocki
- Takiego leczenia życzyłbym sobie wszędzie!- mówi Stanisław Amroży z Gubina, który kilka dni temu trafił na oddział. Okulistyka ma renomę, bo stosują tu między innymi metodę terapii fotodynamicznej, która jest jeszcze rzadkością.

St. Amroży trzy tygodnie leczył w Gubinie chore oko. - Było coraz gorzej. Prawie oślepłem - mówi. Przestraszony poprosił o skierowanie do szpitala. - Od razu zastrzegłem, że chcę jechać do Kostrzyna, bo słyszałem, że jest tu super oddział okulistyczny - dodaje.

Nie żałuje. - Natychmiast jak się tu znalazłem podano mi zastrzyki i czuję się już lepiej. Lekarze obiecują, że uratują oko - mówi.

Perełka szpitala

- Okulistyka to nasza perełka - mówi dyrektor lecznicy Małgorzata Kosiewicz. - Mamy pacjentów nawet spoza naszego województwa - dodaje.

- Jako jedyny oddział w Lubuskiem leczymy terapią fotodynamiczną - wyjaśnia zastępca ordynatora Eliza Wałęsa. Także w kraju metoda ta dopiero raczkuje.

Terapia jest jedyną szansą na uratowanie wzroku osób, które cierpią na wysiękową postać zwyrodnienia plamki żółtej związanego z wiekiem. Jest to obecnie główna przyczyna ślepoty w krajach rozwiniętych u osób po 50 roku życia.

Przełom w leczeniu polega na zastosowaniu laserowej metody fotodynamicznej. Użycie zwykłego lasera mogłoby uszkodzić ważne fotoreceptory wzroku w siatkówce dlatego niewiele przypadków tej choroby kwalifikuje się do tradycyjnego leczenia. Metoda fotodynamiczna jest bezpieczna.

- Pacjentowi podaje się fotouczulający środek, który dociera do chorego miejsca. Potem to miejsce aktywuje się światłem, dzięki czemu niszczy się patologiczne zmiany w naczyniach krwionośnych, które prowadzą do ślepoty - wyjaśnia nam okulista z kostrzyńskiego szpitala Ireneusz Skinder.

Doczekali się remontu

Od ponad roku kostrzyński szpital jest w prywatnych rękach. Zarządza nim spółka Know How ze Szczecina. Zaczęła m.in. od doposażenia okulistyki. - Kupiliśmy nowy sprzęt do leczenia zaćmy, bo 80 proc. naszych pacjentów właśnie z tym ma problem - mówi dyrektor Kosiewicz.

Dzięki temu skróciły się kolejki oczekiwania na operację z dwóch lat do niecałego roku. - Nadal chcemy rozwijać okulistykę dlatego szukamy obecnie lekarzy specjalistów, którzy chcieliby u nas pracować - opowiada dyrektorka.

Od dwóch tygodni trwa też remont oddziału. - Od 10 lat był zapowiadany i cieszymy się, że warunki leczenia pacjentów poprawią się - mówi E. Wałęsa.

- Zdecydowanie! - podkreśla dyrektorka szpitala. Każda sala będzie miała własną łazienkę i toaletę, wyremontowane zostaną wszystkie pomieszczenia. Koszty oszacowano na ok. 2 mln zł, ale w szpitalu liczą, że uda się je zmniejszyć, bo remont robiony jest systemem gospodarczym. W planach jest też kupno nowego sprzętu medycznego za ok. 400 tys. zł. Będą to głównie lasery i mikroskopy. W przyszłym roku ma się też rozpocząć remont sali operacyjnej na okulistyce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska