Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na os. Warniki w Kostrzynie przed 2,5 tysiącami lat była wielka osada! Archeolodzy już znają jej rozmiar

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Trwają badania archeologiczne na os. Warniki w Kostrzynie nad Odrą. 2,5 tysiąca lat temu była tu rozległa osada ludzka.
Trwają badania archeologiczne na os. Warniki w Kostrzynie nad Odrą. 2,5 tysiąca lat temu była tu rozległa osada ludzka. Krzysztof Socha
Klęska urodzaju – tak archeolodzy określają to, co kryje ziemia na os. Warniki w Kostrzynie nad Odrą. Trafiono tu na pozostałości osady sprzed 2,5 tys. lat. Była rozległa i istniała tu długo.

Prace na os. Warniki rozpoczęły się w drugiej połowie 2021 r. Trwa tu warta 16 mln zł, jedna z największych w ostatnich latach inwestycji drogowych w mieście. Mowa o gruntownej przebudowie głównego szlaku komunikacyjnego w tej części miasta. Powstanie nowa droga, chodniki, kanalizacja, oświetlenie. Zakrojona na szeroką skalę inwestycja trwa, ale jest spowalniana przez odkrycia archeologiczne. Spodziewano się ich, ale nie w tak dużej liczbie.

Było tu cmentarzysko

Pierwsze odkrycia miały miejsce we wrześniu. Wówczas archeolodzy z Muzeum Twierdzy Kostrzyn trafili na cmentarzysko sprzed 2,5 tys. lat. – Wiedzieliśmy, że inwestycja prowadzona jest w rejonie, gdzie znajdują się stanowiska archeologiczne. Dlatego objęta jest nadzorem archeologicznym. Ale cmentarzyska z okresu kultury łużyckiej w tym konkretnym miejscu się nie spodziewaliśmy – mówił nam w zeszłym roku Krzysztof Socha, archeolog z Muzeum Twierdzy Kostrzyn.

Miejsce dogodne do życia

Kilka miesięcy później natrafiono na ślady osady. Już teraz wiadomo, że ludzie osiedlali się tu chętnie i zamieszkiwali te terenu długo. Wskazuje na to ilość jam, na jakie trafiają archeolodzy. Jamy były ówczesnymi spiżarniami i śmietnikami. W niektórych mieszkańcy tych terenów trzymali pożywienie, w innych pozbywali się odpadków. To dlatego badacze trafiają teraz m. in. na zwierzęce kości. Dlaczego te tereny były tak chętnie zamieszkiwane? To proste. W pobliżu była woda, czyli rozlewiska Warty. Nie brakowało też pożywienia. Tereny były dogodne do życia. Co ciekawe, historia zatoczyła koło i podobnie jest teraz. Działki w tej części miasta osiągają niebotyczne ceny.

Jama w jamie

Archeologów zaskoczyła ilość jam. Każdą trzeba zbadać, sfotografować i opisać. A są ich dziesiątki. Do tego trzeba doliczyć przedmioty, które od tysięcy lat skrywała ziemia. Nie ma tu sensacyjnych znalezisk.

Zdarzają się zwierzęce kości, drobne narzędzia, przęśliki i dużo ceramiki – wylicza K. Socha.

- Sukcesywnie oddajemy wykonawcy robót budowlanych kolejne przebadane wykopaliskowo odcinki. Ilość pozyskanego materiału zabytkowego liczymy już w setkach kilogramów. Podobnie zresztą jest z obiektami archeologicznymi. Ich liczba przekroczyła już 200 – przyznają kostrzyńscy archeolodzy.

Osada była rozległa

Badaczom udało się ustalić zasięg osady. Była ona imponująca! Nowo odkryta osada ludności kultury łużyckiej ma około 200 metrów i na całej jej długości przebiega droga wraz z infrastrukturą. A to oznacza, że przed archeologiami jeszcze sporo pracy. Osada cięgnie się od skrzyżowania z ul. Świerkową aż za drogę prowadzącą do stacji pomp. Przed archeologami jeszcze dużo pracy. Szacują, że badania mogą potrwać jeszcze kilka miesięcy. Wszystko jednak zależy od tego, co jeszcze będzie kryła ziemia.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska