Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na policję zgłosił się mężczyzna, który uciekł z miejsca wypadku na „trasie śmierci”

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Sprawca wypadku uciekł, nie sprawdzając, czy ktoś nie potrzebuje pomocy
Sprawca wypadku uciekł, nie sprawdzając, czy ktoś nie potrzebuje pomocy Piotr Jędzura
Poszukiwany prze policję mężczyzna w niedzielę, 23 października, niespodziewanie sam stawił się w komendzie policji w Zielonej Górze. Powiedział, że był w mercedesie, który staranował volkswagena na „trasie śmierci” na odcinku Zielona Góra-Nowogród Bobrzański.

Mężczyzna, który zjawił się na komendzie policji nie powiedział jednak, że to on kierował samochodem. Jak udało nam się ustalić, złożył bardzo skromne zeznania, bez konkretnych szczegółów dotyczących samego zdarzenia.

Policja cały czas wyjaśnia, kto prowadził mercedesa i dlaczego kierujący uciekł z miejsca zdarzenia zostawiając osoby w rozbitym volkswagenie. W samochodzie były dwie osoby. Mężczyźni uciekli z auta zaraz po tym jak staranowali volkswagena.

Do zdarzenia doszło na "trasie śmierci" w sobotę 22 października. Volkswagen jechał w kierunku Nowogrodu Bobrzańskiego. Z naprzeciwka nadjeżdżał mercedes. Jego kierowca wjechał prosto w volkswagena, taranując auto na prostym odcinku drogi przy doskonałej widoczności. Volkswagen wypadł z drogi i dachował. Na poboczu wylądował również mercedes.

Kierowca mercedesa wysiadł z auta razem z pasażerem. Sprawcy wypadku uciekli, nie sprawdzając nawet, czy ktoś jest ranny. W volkswagenie jechała rodzina z maleńkim dzieckiem. – Nawet nie podeszli spytać, co z nami, czy wszystko jest w porządku – mówi kierowca volkswagena. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wystraszone 8-miesięczne dziecko zostało umieszczone w innym samochodzie.

Policja ściągnęła psy tropiące na miejsce zderzenia aut. W sobotę poszukiwania nie przyniosły efektu i były kontynuowane w niedzielę.

Zobacz też:

Tragedia wisiała na włosku. Na "trasie śmierci" kierowca mercedesa staranował volkswagena, w którym jechała rodzina z 8-miesięcznym dzieckiem. Vw dachował. Kierowca mercedesa z pasażerem uciekli. Policja ściągnęła psy tropiące.Wszystko wydarzyło się w sobotę, 22 października, na „trasie śmierci”. Volkswagen jechał w kierunku Nowogrodu Bobrzańskiego. Z naprzeciwka, z lasu, wyjeżdżał mercedes. Kierowca mercedesa wjechał prosto w volkswagena, taranując auto na prostym odcinku drogi przy doskonałej widoczności. Volkswagen wypadł z drogi i dachował. Na pobocze wyleciał również mercedes.Kierowca mercedesa wysiadł z auta wraz z pasażerem. Uciekli, nawet nie upewniając się, czy w volkswagenie jest koś ranny. Tym bardziej, że samochód leżał na boku. W volkswagenie jechała rodzina z maleńkim dzieckiem. – Nawet nie podeszli spytać się, co z nami – mówi kierowca volkswagena.Na szczęście nikomu nic się nie stało. - Dziecko zawsze jeździ w foteliku – mówi kierowca vw. Wystraszone 8-miesięczne dziecko zostało umieszczone w innym samochodzie. Nie ulega wątpliwości, że zdarzenie mogło zakończyć się tragicznie.Policja na miejsce zderzenia mercedesa z volkswagenem ściągnęła psy tropiące. Obława za kierowcą i pasażerem trwa. - Cały czas poszukujemy kierowcy mercedesa - mówi st. sierż. Kamila Wydrych z zespołu prasowego zielonogóskiej policji. Ustalenie właściciela samochodu nie będzie żadnym problemem. Podobnie jak osoby, która w chwili zderzenia siedziała za kierownicą. Kierowca mercedesa uciekł, ponieważ najprawdopodobniej jest pijany. Możliwe, że sam zgłosi się na policję, ale dopiero jak wytrzeźwieje. http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/zielona-gora/g/tragedia-pod-zielona-gora-w-wypadku-samochodu-osobowego-zginely-trzy-osoby,10363501,19351173/Zobacz: Śmiertelny wypadek na obwodnicy Gorzowa

Wypadek na "trasie śmierci". Kierowca mercedesa staranował v...

Czytaj też: Kierowca, który staranował volkswagena na „trasie śmierci” cały czas poszukiwany

Zobacz: Śmiertelny wypadek na obwodnicy Gorzowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska