Na miting przed szpitalem przyjść może dziś każdy mieszkaniec województwa. Po to, żeby zaprotestować przeciw takiemu podziałowi zdrowotnych pieniędzy, w wyniku którego na leczenie Lubuszanina będzie w 2006 r. o 120 zł poniżej średniej krajowej.
Na razie bez szczegółów
- Protesty dopiero się zaczynają - mówi członkini komitetu, przewodnicząca zarządu regionu lubuskiego Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Jadwiga Rogowska. - Opracowujemy harmonogram dalszych działań. Jestemy do nich zmuszeni, bo jeśli nic się nie zmieni, kolejki do lekarzy będą jeszcze dłuższe. Na razie nie chcę mówić zbyt wiele o szczegółach.
Po powrocie z wczorajszego spotkania w Międzyrzeczu wiceprezes lubuskiego oddziału Porozumienia Zielonogórskiego Krzysztof Radkiewicz powiedzial, że - jako mieszkaniec Ziemi Lubuskiej - jest rozczarowany postawą urzędników z urzędu wojewódzkiego, marszałkowskiego i oddziału NFZ, odpowiedzialnych za ochronę zdrowia. Nie ma ich w składzie komitetu.
Bo będzie za późno
Protestują też dyrektorzy szpitali. Zapowiadają wypowiedzenie Narodowemu Funduszowi Zdrowia tegorocznych kontraktów i nie podpisywanie nowych na 2006 r.
- Czekamy tylko na zwołanie konwentu starostów, bo na takie działanie musi być przyzwolenie organów założycielskich szpitali - dodaje przedstawicielka Okręgowej Izby Lekarskiej w Zielonej Górze, także członkini komitetu Marzenna Plucińska. - Musimy również spotkać się z marszałkiem lubuskim. To prawda, że urlopowa pora jest trudnym okresem do organizowania protestów, ale potem będzie za późno.
Komitet chce też wysłać skargę do Trybunału Konstytucyjnego oraz złożyć doniesienie do prokuratury i NIK-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?