Na rynku trudno się zatrzymać

Z wyremontowanego rynku cieszy się wielu mieszkańców Skwierzyny. - Jest dużo ładniej, aż miło popatrzeć - mówią. Są i jednak niezadowoleni ze zmian, jakie zaszły ostatnio w centrum miasta. - To nieprzemyślane. Zmiany w organizacji ruchu odbijają się na nas, przedsiębiorcach. Tracimy na tym każdego dnia - mówi Mirosław Król.

Mandaty i pouczenia
Właściciele sklepików przy ul. Rynek skarżą się, bo kierowcom dostarczającym towary zdarzało się płacić mandaty. - Wcześniej była tu jednokierunkowa ulica, nie było zakazu i nie było problemu. Teraz wszystko się zmieniło, bo droga jest dwukierunkowa. Sprawę dodatkowo pogarsza przejście dla pieszych tuż pod naszym nosem. Nie można zatrzymywać się przy pasach. Policja jest tu bardzo często i tego pilnuje. Sypały się dwustuzłotowe mandaty i pouczenia - mówi Mirosław Król, właściciel sklepu zoologicznego. Przedsiębiorcy z dwu sąsiednich sklepów też nie kryją złości. - Już podczas remontu byliśmy w ratuszu i prosiliśmy o zmianę umiejscowienia przejścia. Wystarczyłoby przesunąć je tam, gdzie było wcześniej, przed remontem. Niestety, nic już nie dało się zrobić, bo tak było w projekcie. Teraz jeszcze te kary i pouczenia. Tracimy klientów, bo nie ma gdzie stanąć w pobliżu sklepu - mówią.

Mieszkańcy narzekają też na o wiele mniejszą niż przed remontem liczbę miejsc parkingowych wokół ratusza. - Zamiast klombów mogły być dodatkowe miejsca na samochody. Wcześniej zawsze gdzieś się zaparkowało, teraz nie ma szans - mówi pan Cezary.

Będzie zmiana
Burmistrz Lesław Hołownia zapewnia, że zna i rozumie problem sklepikarzy i kierowców.

- Jesteśmy w trakcie zmiany organizacji ruchu w obrębie rynku, uzgadniamy ją z policją i starostwem. Planujemy postawić zakaz zatrzymywania się, który jednak nie będzie dotyczył samochodów dostawczych - mówi Lesław Hołownia i zapewnia, że nowe zasady powinny wejść w życie w trakcie miesiąca.

Burmistrz nie wyklucza też powiększenia powierzchni parkingowej. Dodatkowy parking miałby zająć przestrzeń między bankiem, a sąsiadującym z nim blokiem. - Myślimy o odkupieniu terenu od spółdzielni . Zdaję sobie sprawę, że miejsc mogłoby być więcej, jednak w porównaniu do stanu sprzed remontu, jest tu nie tylko ładniej, ale i o wiele bezpieczniej. Ruch i zasady zatrzymywania się oraz postoju musiały zostać uporządkowane - zaznacza.