Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na S3 kamper roztrzaskał się o pojazd wojskowy, zginął ojciec z córką. Pan Jarosław był znany w środowisku miłośników kamperowych podróży

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
W wypadku na S3 zginęli mężczyzna i jego 10-letnia córka.
W wypadku na S3 zginęli mężczyzna i jego 10-letnia córka. Ochotnicza Straż Pożarna Skwierzyna
W sobotę (21 stycznia), przed godziną 1 w nocy, doszło do wypadku na drodze S3. Na wysokości Skwierzyny kamper uderzył w amerykański pojazd wojskowy stojący na bocznym pasie i zajmujący fragment prawego pasa ruchu. Na miejscu zginęły dwie osoby - 44-letni kierowca kampera i jego 10-letnia córka. Sprawę dziś (24 stycznia) przejął Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, który będzie prowadził śledztwo.

Sprawę wypadku na trasie S3, na wysokości Skwierzyny, przejęła prokuratura w Poznaniu

- Prokuratorzy będę wyjaśniać przyczyny tego zdarzenia i okoliczności. Większość czynności wykonała już miejscowa prokuratura rejonowa wraz z policją, zabezpieczyli na miejscu zdarzenia ślady. Zlecono sekcję zwłok, która odbędzie się w tym tygodniu - mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Jak dodaje, zazwyczaj w przypadku wypadków komunikacyjnych obrażenia są wielonarządowe. Standardem jest przeprowadzenie badań toksykologicznych, które wykażą, czy ofiary nie były pod wpływem alkoholu, bądź innych środków odurzających.

- Z uwagi na to, że w zdarzeniu brali udział żołnierze sił amerykańskich, my przejęliśmy postępowanie do dalszego prowadzenia, zgodnie z naszą właściwością. Obecnie czekamy na materiały od Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu. W dalszym toku postępowania z pewnością zostanie powołany biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków ruchu drogowego, by ustalić, jaki był przebieg zdarzenia - tłumaczy zastępca Prokuratora Okręgowego do Spraw Wojskowych w Poznaniu prok. mjr. Bartosz Okoniewski.

Okoniewski potwierdza, że kamper uderzył w pojazd wojskowy sił amerykańskich. Ten stał na pasie awaryjnym, ze względu na swoje gabaryty wystając na prawy pas ruchu drogowego.

Ustalane są przyczyny wypadku i przebieg zdarzenia. Wiemy, co się stało, natomiast ustalamy, jak do tego doszło - dodaje prokurator.

Przyczynę zdarzenia będzie można stwierdzić po wydaniu opinii biegłego.

Postępowanie wszczęto wobec czynu z art. 177, paragrafu 2 Kodeksu Karnego, mówiącym o śmierci albo ciężkim uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku. - W Polsce taki czyn zagrożony jest karą od 6 miesięcy do lat 8. Natomiast jeżeli by się okazało, że sprawcą jest żołnierz bądź żołnierze amerykańscy, to zgodnie z przepisami pierwszeństwa jurysdykcji pierwszeństwo orzekania w sprawie ma rząd Stanów Zjednoczonych i jeżeli wystąpi do prokuratury o przekazanie sprawy, to my jako organ polskich władz mamy obowiązek tę sprawę przekazać - tłumaczy prokurator.

Zobacz też: Wypadek na S3 w Skwierzynie

od 16 lat

44-latek pasjonował się kamperami

Ofiarę wypadku wspomina Bartłomiej Ryś, prowadzący na serwisie YouTube kanał "Na Biwaku". Mężczyzna, który zginął w wypadku, miał na imię Jarosław i mieszkał w Świnoujściu. Miał 44 lata, był założycielem firmy Full Camp Serwis. - Nasz znajomy, przyjaciel, człowiek, który był doskonale rozpoznawalny w branży, który prowadził świetną firmę, oferował kapitalne usługi, ale przede wszystkim był naprawdę rewelacyjnym facetem, zginął w wypadku drogowym (...) - mówi Ryś.

Jarosław pracował na platformach wiertniczych, jeżdżąc po całym świecie. Jednocześnie rekreacyjnie podróżował kamperem.

Wtedy już mi mówił, że chciałby zrobić coś, co by mu pozwoliło zostać na więcej czasu w kraju, spędzić ten czas z rodziną, a jednocześnie chciałby rozkręcić biznes z kamperami i w ten sposób w jego głowie zrodziła się idea firmy Full Camp Serwis, firmy, która zajmowała się profesjonalnym serwisowaniem, doposażaniem pojazdów campingowych, ale w sposób mobilny, czyli to Jarek swoim kamperem, ze specjalną przyczepką, zaprojektowaną, zbudowaną przez siebie, która była swoistym mobilnym warsztatem, oferował usługi u klienta, na miejscu - opowiada youtuber.

Jak dodaje, mężczyzna stał się znany w branży, a jego usługi szeroko polecano. Rodzina planowała osiąść w nowym domu w miejscowości Koło, gdzie mężczyzna miał prowadzić naprawy również w swoim warsztacie. Jak zaznacza bloger, 44-latek był bardzo lubianym i ciepłym człowiekiem, z którym chciało się spędzać czas.

Ryś prosi o pomoc w dwóch obszarach. Za zgodą żony zmarłego mężczyzny założono zbiórkę finansową "Pomoc dla rodziny Jarka i Zuzi po ich tragicznej śmierci". Z celu w wysokości 100 tysięcy złotych uzbierano dotychczas ponad 61 tysięcy. Ponadto internauci poszukują nagrań z kamer samochodowych, które mogły uchwycić stojący na drodze S3 pojazd wojskowy, by zweryfikować między innymi obecność trójkąta ostrzegawczego. -Jest to olbrzymia strata, tragedia, szokująca, bo niespodziewana - mówi twórca filmu.

PRZECZYTAJ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska