Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na scenie czują się jak ryby w wodzie!

Dorota Lipnicka
Dorota Lipnicka
Sekcja teatralna cieszy się ogromnym zainteresowaniem w ośrodku kultury.

Niektórzy z nich marzą, aby w przyszłości stanąć na największych scenach teatralnych w kraju, inni po prostu świetnie bawią się, wcielając w różne role. Teatr uczy ich cierpliwości, poznają swoje mocne i słabe strony, rozwijają wyobraźnię. Dowiadują się także więcej o świecie i ludziach. - Spektakl nad którym aktualnie pracujemy to opowieść o inności, o tym, że nigdy nie wolno nam nikogo przekreślać. Opowiadamy o tym jak ważna jest tolerancja - mówi Maja Kopczyńska, która do sekcji teatralnej należy już drugi rok.

Sztuki aktorskiej w międzyrzeckim ośrodku kultury uczy Izabela Spławska. Zajęcia odbywają się w trzech grupach wiekowych: dziecięcej, młodzieżowej i dorosłej. Do grupy najmłodszej, którą odwiedziliśmy, należą dzieci w wieku od 7 do 13 roku życia. - Na zajęcia zapisała mnie moja mama. Bardzo lubię tutaj przychodzić - opowiada Patrycja Walczak. W zajęciach sekcji teatralnej uczestniczą także: Norbert Brzeziński, Karolina Sieczka, Julia Puchała, Jan Szczurek, Patrycja Walczak, Aleksandra Walkiewicz, Greta Kozibroda, Julia Dajworska, Michalina Murzyn oraz Julia Stolarczyk.

Spektakl energii
Dzieci przygotowują przedstawienie pt. „Dziób w dziób” autorstwa Maliny Prześlugi. To historia gołębia Janusza, który nagle zniknął. Jego przyjaciele poprzysięgają zemstę na kotce Dolers, która ich zdaniem pożarła Janusza. Planują więc na niej krwawą zemstę: nalot z użyciem bomb-odchodów. Sa zdeterminowani do walki. W tę sytuację wkracza młody wróbelek Przemek. Jest trochę nieporadny, naiwnie szczery i otwarty. Opowieść pełna jest zaskakujących zwrotów akcji. A jej koniec całkiem nieprzewidywalny.

Praca nad spektaklem przebiega według pewnych etapów. - Na początku czytamy różne teksty, szukamy takiego scenariusza, który najbardziej nam się spodoba. Bawimy się różnymi tekstami, dyskutujemy. Kiedy już zdecydujemy się na konkretny materiał, pani dzieli między nas rolę. Następnie adaptujemy tekst do naszych potrzeb. Czasem aktorów jest więcej niż postaci. Kolejny etap, najdłuższy, to próby na scenie. W ich trakcie dużo się zmienia - opowiadają młodzi aktorzy. Premierę planują na wiosnę. Na pewno wystąpią na dzień dziecka, odwiedzą szkoły. - Jesteśmy tak zwanym teatrem z walizki. Tworzymy coś z niczego. Wystarczy nam skarpeta, czapka, aby stworzyć przedstawienie. Wyobraźnia moich aktorów nie ma granic. Nasz urok tkwi przede wszystkim w prostocie - opowiada I. Spławska.

Wyjazd do Wrocławia
Grupa młodzieżowa przygotowuje się właśnie do niezwykle ważnej premiery, z którą wystąpią w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej we Wrocławiu.
- Zagramy spektakl plastyczno-lalkowy. To historia o relacji na linii dziecko-rodzic. W pewnej rodzinie znika mama. Jej córka wyrusza w podroż po różnych światach, aby odnaleźć swoją matkę. W końcu ją odnajduję, ale kobieta jest niewidzialna dla innych ludzi. To opowieść w dużej mierze o samotności. Bardzo ważna dla mnie sztuka - opowiada I. Spławska.

Jesienne manewry
Najstarsza grupa spotyka się w każdy wtorek od godz. 19 do godz. 20.30. Aktorzy szykują się właśnie do premiery. Próby odbywają się na scenie w ośrodku kultury.- W styczniu chcemy wystąpić z przedstawieniem „Jesienne manewry”. To historia o afirmacji życia, trochę też czarna komedia. Myślę, że spektakl ten spodoba się naszej publiczności - mówi I. Spławska.
Teatr to miejsce, które przyciąga ludzi w każdym wieku. Urzeka atmosferą, daje szansę lepszego zrozumienia siebie i innych. Efekty pracy naszych aktorów będziemy mogli oglądać już niedług

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska