Zanim nastąpiła przerwa, radni zdążyli przegłosować szereg uchwał, a nawet pospierać się o pieniądze miejskie i budowę osiedla domków jednorodzinnych w Barcikowicach. Okazało się bowiem, że deweloper zgłosił chęć budowy ponad 300 domów, a to wymaga zmian w miejscowym planie zagospodarowania.
Radni dopytywali o tę inwestycję. Radny Andrzej Brachmański pytał o problemy, które zgłaszali mieszkańcy sołectwa Barcikowice, którzy nie chcą mieć w pobliżu swojego sołectwa tak dużej zabudowy. Ich zdaniem może to spowodować m.in. zaburzenie komunikacji w całej okolicy.
Przeczytaj też:
Zielona Góra chce zostać Rowerową Stolicą Polski. A 3 czerwca zaprasza na Masę Krytyczną. Nagrody czekają
Sprawę omówił na sesji wiceprezydent Dariusz Lesicki, który przedstawił sytuację. - Na tym terenie deweloper wskazał budowę 320 domów. Mieszkańcy są przeciwni i przystępujemy do tego, aby ten obszar zabezpieczyć. Musimy zmienić studium i zabezpieczamy teren, aby właściciel mógł wystąpić o warunki zabudowy dla tego obszaru. Na razie jest to 9 domów. - tłumaczył Lesicki.
- Czy ja dobrze zrozumiałem, że chcemy zablokować przedsiębiorcy możliwość budowania na jego własnym gruncie? Jedni będą mogli budować np. W Ochli, a w Barcikowicach już nie będzie można? - dopytywał Brachmański.
- Plan zagospodarowania ma właśnie określić, na co wydamy zgodę – wyjaśniał z kolei prezydent Janusz Kubicki. - Wpłynął wniosek na dość intensywną zabudowę, a mieszkańcy nie są tym zainteresowani, więc doszło do dyskusji jak i na co pozwolić w tym zakresie. Przystąpienie do planu jest formułą takiej dyskusji. Dopiero on będzie określał szczegóły. Zgodnie z naszą deklaracją, którą podjęliśmy przed połączeniem miasta z gminą, w takich przypadkach rada dzielnicy ma możliwość twardego stanowiska na „nie”. Dlatego proponujemy dyskusję na ten temat. Zdarzają się takie praktyki, gdy inwestor chcący budować na dużym gruncie dzieli inwestycję na kilka mniejszych i próbuje zabudować teren bez odpowiednich uzgodnień i decyzji środowiskowych. Znamy dobrze takie sytuacje - mówił Janusz Kubicki.
Marcin Pabierowski z Platformy Obywatelskiej twierdził z kolei, że najpierw miasto powinno mieć plan ogólny, a dopiero potem powinno się głosować pozostałe plany miejscowe.
- Dlaczego zamykamy pomysł inwestycyjny przedsiębiorcy zielonogórskiego. To zamknie rozwój tej części miast. Lepiej poczekać zrobić plan ogólny dla miasta i uchwalać plany miejscowe.
Emocje wzbudziła również sprawa zmian w budżecie miasta. Chodziło o korektę w wydatkach na kąpielisko w Ochli w kwocie blisko 3 mln złotych.
- Dlaczego dokonujemy tych zmian – pytał Sławomir Kotylak.
- Problem polega na tym, że pan Kotylak nie chce wypełniać obowiązków radnego, bo nie przyszedł na komisję. Teraz zadaje pan pytania, które powinien pan zadać na komisji. Pana kolega Marcin Pabierowski zagłosował na komisji za przyjęciem tej uchwały.
- Jest to przesunięcie środków wewnątrz budżetu miasta – tłumaczył wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.
Wznowienie obrad nastąpi 27 czerwca. Wówczas zostanie dokończona obecna sesja oraz najprawdopodobniej odbędzie się sesja absolutoryjna, na której będzie głosowane votum zaufania oraz absolutorium z wykonania budżetu za 2022 rok.
Czytaj także:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
