Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na trakt musimy poczekać

Jarosław Miłkowski
- Gdy dolna część bulwaru zostanie ukończona, nasze miasto będzie piękniejsze - mówi Tomasz Pająk, który na plac zabaw nad Wartę przychodzi z synem Adamem fot. Jarosław Miłkowski
- Gdy dolna część bulwaru zostanie ukończona, nasze miasto będzie piękniejsze - mówi Tomasz Pająk, który na plac zabaw nad Wartę przychodzi z synem Adamem fot. Jarosław Miłkowski
Dziś ma zostać wznowiony remont dolnej części wschodniego bulwaru. Na dokończenie prac wykonawca potrzebuje 71 dni roboczych. Spacer obiema częściami bulwaru będziemy mogli odbyć pod koniec wakacji.

- Wiosna przyszła, chciałoby się przejść wzdłuż Warty, a tu cały czas zamknięte! - mówi Justyna Borczewska z Górczyna, którą spotkaliśmy w piątek na nowej części bulwaru. Jej oczekiwania szybko się nie spełnią. - Wykonawca od chwili wznowienia prac przy bulwarze potrzebuje na ich ukończenie 71 dni roboczych - mówi Anna Zaleska z Urzędu Miasta. Czyli roboty zakończą się w połowie sierpnia. - Trochę późno - mówi pani Justyna. Przypomnijmy: na przeszkodzie stanęła wysoka Warta. Woda ustąpiła dopiero pod koniec kwietnia.

Jak informuje A. Zaleska, firma Interbud - West, która jest wykonawcą robót, przez najbliższe trzy miesiące zajmie się utwardzaniem nawierzchni bulwaru, posadzi trawę na skarpie, dokończy budowę schodów, wykona murki i barierki po obu stronach budynku dawnego LOK-u. Nowy bulwar będzie bowiem dłuższy niż dawny targ. Obok prac związanych z dolną częścią bulwaru prowadzone będą jednocześnie roboty poprawkowe. Listę niedociągnięć przedstawiliśmy w „GL” 14 kwietnia. Mieszkańcy już wtedy wskazywali nam, że na bulwarze jest mnóstwo nierówności i zapadnięć, że łuszczy się niebieska farba na polbruku obok zegara słonecznego, a murki z klinkieru są nierówne. Podobnie zresztą jak granitowe płyty w niecce fontanny. Dziś do tych niedociągnięć możemy dopisać kolejną wpadkę. To zegar słoneczny. - Często widziałem przy nim sporo ludzi i zastanawiało mnie, dlaczego tak się w niego wpatrują - mówi pan Bogusław Perz z centrum. - Podszedłem więc i ja, przyjrzałem się i teraz już wiem. Gorzowianie nie mogą się nadziwić, że zegar pokazuje złą godzinę! Przynajmniej dla czasu letniego. W okresie zimowym będzie wskazywał godzinę poprawnie, tylko kto będzie wówczas wybierał się na spacer?! - zauważa pan Bogusław. O ile jednak nawierzchnia bulwaru, samego zegara czy placu zabaw (pod koniec zeszłego tygodnia robotnicy poprawiali stabilność urządzeń) jest do naprawienia, o tyle - zdaniem urzędników - zegara przestawić już nie można. - Cóż, staniemy się po raz kolejny pośmiewiskiem - kończy. Gorzowianie dostrzegają kolejną wadę: siedzenia pod grzybkami. Pod jednym siedzą dwie panie, które, by ze sobą porozmawiać, muszą trochę się nagimnastykować. - Te ławki nie sprzyjają kontaktom międzyludzkim - mówi jedna z nich, Elżbieta Bubień ze śródmieścia. - Są przymocowane dookoła filaru i siedzi się jakoś tyłem do siebie. Niewiele na tym bulwarze zwykłych ławek. Te obok fontanny i zegara są przeważnie zajęte przez zakochane pary.

Od prawie miesiąca na nowej części bulwaru działa Punkt Informacji Turystycznej. Można w nim dostać materiały promocyjne związane z miastem, a także zjeść deser i napić się piwa.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska