Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na upał gorąca herbata? Mity na literę U

Redakcja
Pijąc ciepłe napoje, dostarczamy organizmowi więcej ciepła niż w przypadku schłodzonych trunków. Jednakże zwiększa się wydzielanie potu, warunkującego chłodzenie organizmu. Dzięki temu ilość ciepła traconego jest większa niż ta, którą dostarczyliśmy ciepłym napojem.
Pijąc ciepłe napoje, dostarczamy organizmowi więcej ciepła niż w przypadku schłodzonych trunków. Jednakże zwiększa się wydzielanie potu, warunkującego chłodzenie organizmu. Dzięki temu ilość ciepła traconego jest większa niż ta, którą dostarczyliśmy ciepłym napojem. sxc.hu
Czy na upał najlepsze są... ciepłe napoje? Czy uszy rosną nam przez całe życie? Czy USG jest szkodliwe?

Upał i ciepłe napoje to dobrana para

Tak, ponieważ na języku są receptory TRPV1, które podczas picia ciepłych napojów sygnalizują organizmowi włączenie mechanizmów pozbywania się nadmiaru ciepła. Co ciekawe, receptory te reagują też na substancje nadające chili ostry smak, co powoduje pocenie. Prawdopodobnie to właśnie dlatego ostre potrawy są wszechobecne w kuchniach gorącego klimatu. Pijąc ciepłe napoje, dostarczamy organizmowi więcej ciepła niż w przypadku schłodzonych trunków. Jednakże zwiększa się wydzielanie potu, warunkującego chłodzenie organizmu, dzięki czemu ilość ciepła traconego jest większa niż ta, którą dostarczyliśmy ciepłym napojem. Zatem chłodzimy organizm bardziej skutecznie. Gdy pijemy "zimne", to obciążamy organizm dodatkową pracą, niezbędną do podniesienia temperatury napoju zbyt zimnego w stosunku do ciepłoty ciała. W efekcie jeszcze bardziej ogrzewamy organizm. Dlatego w upalne lato lepsza jest gorąca herbata niż zimna woda.

USG może szkodzić, jeśli robi się je zbyt często

Badanie USG polega na wysyłaniu fal ultradźwiękowych, które odbijają się od tkanek i są odbierane przez głowicę. Do tej pory nie udowodniono niekorzystnego wpływu ultradźwięków na organizm człowieka, ale z RTG też kiedyś tak było - początkowo było "bezpieczne". Dlatego nie zaleca się częstego wykonywania USG bez powodów. Tak samo badania RTG, czyli potocznie: rentgena. Każde zdjęcie rentgenowskie to ekspozycja na potencjalnie szkodliwe promieniowanie. Dlatego zgodnie z obecnymi zasadami ochrony radiologicznej do badania muszą być medyczne wskazania. U osoby zdrowej, która nie ma niepokojących objawów, zdjęcie - choćby raz w roku - nie jest potrzebne.

Uszy rosną nam przez całe życie

To prawda, dlatego u osób starszych organy te są większe niż u ludzi młodych, dotyczy to szczególnie obwodu małżowiny, który zwiększa się średnio o pół milimetra w ciągu roku. To zjawisko można by przypisać postępującym wraz z wiekiem zmianom struktury chrząstki, z której w głównej mierze zbudowana jest małżowina uszna i nos.

Udar a sauna

W saunie jak najbardziej można się odwodnić i doznać udaru cieplnego. Więcej: zbyt długie przebywanie w środowisku niezapewniającym komfortu cieplnego może być przyczyną utraty przytomności, co dalej może skutkować zablokowaniem dróg oddechowych i zgonem. Przed skorzystaniem z sauny warto poradzić się lekarza, gdyż niestety, osobom z pewnymi schorzeniami nie jest dane korzystać z jej dobrodziejstw. Przeciwwskazania zdrowotne to: nadciśnienie tętnicze, nowotwory złośliwe, niewydolność krążenia, choroby organiczne układu nerwowego, płuc, nerek, wątroby, jaskra, daltonizm, grzybica. W niektórych z tych chorób, np. w niewydolności serca, może dojść do udaru mózgu, a w konsekwencji do zgonu.

Usta malowane pomadką są bardziej wrażliwe na zimno

Nie ma chyba kobiety, która nie zastosowałaby "odpowiedniej" pomadki przed wyjściem na siarczysty mróz. Skóra pokrywająca wargi różni się swoją budową anatomiczną od skóry właściwej, pokrywającej resztę ciała. Jest cieńsza i bardziej wrażliwa na dotyk oraz uszkodzenia. Bliskość wilgotnego, wydychanego powietrza oraz ciągłe wahanie temperatur powodują większą łatwość jej uszkodzenia. Wydaje się zatem, że zastosowanie dodatkowej warstwy ochronnej w postaci tłuszczów, alantoiny, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz składników filtrujących promieniowanie UV chroni, a nie sprzyja pierzchnięciu ust. Dodatkowo pomadki i balsamy do ust na zimę zawierają o wiele więcej substancji natłuszczających i nawilżających. W ich składzie znajdziemy ochronne substancje oleiste (np. masło karite), alantoinę, d-panthenol, witaminy E i F oraz filtry UV.

Uderzenie w "męskość" może spowodować bezpłodność

Jest to możliwe, choć rzadkie zjawisko. Musiałoby dojść do bardzo poważnego uszkodzenia, i to obu jąder. Uszkodzenie może być efektem urazu mechanicznego (pękniecie jądra) lub przebytej choroby (np. świnki). Na złą jakość plemników wpływa nieprawidłowy tryb życia: nadużywanie alkoholu, leków, stosowanie narkotyków czy noszenie zbyt obcisłej bielizny. Nie bez znaczenia jest również wiek: płodność u panów powyżej 40. roku życia spada.

Układ krwionośny a kasza gryczana

Kasza gryczana chroni układ krwionośny. Jest ona bowiem głównym dostarczycielem krzemu. Czym jest krzem dla organizmu? Nikogo nie strasząc, brak krzemu to powód zawałów serca, wylewów krwi do mózgu, żylaków, w tym hemoroidów, krwawienia dziąseł, chorób kości i stawów, wypadania włosów, łamliwości paznokci, zmęczenia. Nawet przemysł farmaceutyczny docenia i wykorzystuje właściwości kaszy gryczanej w produkcji leków, np. przeciw miażdżycy. Poza tym częste jedzenie kaszy reguluje trawienie, obniża poziom cholesterolu, wzmacnia układ krwionośny oraz zapobiega procesom starzenia. Kasza polecana jest zwłaszcza osobom z problemami układu krwionośnego i zaburzeniami czynności jelit. Likwiduje wzdęcia i redukuje problemy żołądkowe. W skład kaszy gryczanej i innych wchodzą witaminy z grupy B: B1 (tiamina), B2 (ryboflawina), PP (niacyna), B6 (pirydoksyna), kwas foliowy i witamina E. Sporo jest również składników mineralnych, głównie potasu obniżającego ciśnienie, żelaza zapobiegającego niedokrwistości oraz magnezu korzystnie działającego na układ nerwowy i pracę mięśni (w tym sercowego).

Urazy kręgosłupa zaczynają się od... siedzenia "noga na nogę"

Mięśnie są obciążone nierównomiernie, a miednica jest skrzywiona. To może powodować wiele nieprzyjemnych urazów. Ponadto zalegająca w żyłach krew prowadzi do obrzęków i zwiększa ryzyko żylaków. Siedzenie "noga na nogę" jest bardzo niezdrowe.

Uciążliwy kaszel może sygnalizować problemy z żołądkiem

Choroba refluksowa, czyli cofanie się kwaśnej treści żołądkowej, nie musi objawiać się pieczeniem, czasami przebiega właśnie pod maską przewlekłego kaszlu. Treść żołądkowa o kwaśnym pH podrażnia nie tylko przełyk, ale może również dostać się do dróg oddechowych, wywołując przymus kaszlu.

Ubikacja i zarazki

To jasne, że w toalecie jest mnóstwo bakterii (w końcu korzysta z niej tyle osób), ale nie jest ich więcej niż w tramwaju czy supermarkecie. Jednak mitem jest przekonanie, że siadanie bezpośrednio na desce grozi zakażeniem chorobami przenoszonymi drogą płciową. Teoretycznie jest to możliwe, w praktyce jednak mało prawdopodobne. Wszelkie bakterie wywołujące infekcje intymne i choroby weneryczne po opuszczeniu swojego naturalnego środowiska szybko giną. Poza tym procent zarażonych nimi kobiet nie jest duży. Trzeba mieć wyjątkowego pecha, aby w toalecie zarazić się np. rzeżączką, rzęsistkiem, grzybicą czy chlamydią. Teoretycznie największym zagrożeniem jest pryskająca z muszli woda, w której mogą rozmnażać się bakterie przenoszone w moczu. Trzeba jednak pamiętać, że aby doszło do zakażenia, ilość bakterii czy grzybów musi być odpowiednio duża.

Użądlenie szerszeni zabija

Każdy człowiek inaczej reaguje. Jeden będzie miał wstrząs po jednym ukąszeniu, inny - po kilku. Jad szerszeni europejskich jest porównywalny z jadem pszczół i os, zawiera jednak nieznacznie większą dawkę toksyn. Szerszenie nie są groźniejsze od mniejszych os, a doniesienia o tych owadach zabijających dorosłych ludzi są zazwyczaj nieprawdziwe (jeżeli nie występuje reakcja alergiczna). Użądlenie szerszenia jest za to bardziej bolesne - z powodu większego i głębiej penetrującego żądła oraz około 5 proc. zawartości acetylocholiny w jadzie (to powoduje silne pieczenie). Pszczoły używają jadu do odganiania ssaków nawet tak dużych, jak borsuki i niedźwiedzie. Szerszenie używają jadu do polowania na owady, a więc ich jad może być znacznie słabszy. Jeden szerszeń potrafi wstrzyknąć mniej niż 0,2 mg jadu za każdym użądleniem. Statystyki wykazują, że dawka śmiertelna to 10-90 mg jadu na każdy kilogram ciała, a więc potrzeba przeciętnie kilkuset szerszeni, żeby zabić człowieka. A ponieważ tylko około jedna dziesiąta roju (liczącego zazwyczaj kilkaset owadów) atakuje i żądli, liczba ta w praktyce zostaje bardzo rzadko osiągnięta. Zazwyczaj szerszenie są mniej agresywne od os i trudniej je sprowokować do ataku.

Źródło: Portal Pogromcy Mitów Medycznych

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska