To jeden z efektów tygodniowej wizyty w Chinach prezydentów Janusza Kubickiego i Dariusza Lesickiego oraz przewodniczącego rady miasta Adama Urbaniaka. W takim składzie polecieli na "konferencję miast siostrzanych" do 6-milionwego Wuxi (czyt. Łuszi).
Koszt pobytu ponieśli gospodarze, a strona polska płaciła za przeloty (3 tys. zł od osoby) - Chcemy zarekomendować radzie miasta nawiązanie współpracy partnerskiej z tym miastem - mówi Lesicki. Już niebawem do Zielonej Góry Chińczycy przyjadą z rewizytą. W składzie ma być wiceburmistrz Wuxi oraz pięciu przedstawicieli tamtejszego biznesu i nauki. W Wuxi jest uczelnia wyższa, która słynie podobno z najlepszych na świecie specjalistów od fermentacji.
- Nasi winiarze mogliby nawiązać z nimi korzystną współpracę - snuje plany Lesicki.
Zdaniem wiceprezydenta, nasze miasto jest dla Chińczyków atrakcyjnym miejscem do - jak to określił - alokacji niektórych firm. - Do Berlina mamy 160 km, co dla Chińczyków nie jest żadną odległością, stanowimy dla nich bramę na Zachód - przekonuje.
Nasza delegacja przedstawiła Chińczykom oferty ulokowania firm w strefie ekonomicznej sąsiadującej z przyszłym parkiem naukowym w Nowym Kisielinie. - Wykazali duże zainteresowanie - zapewnił Lesicki. - Firma Gazstal już współpracuje ze stalowniami w Wuxi.
Gdzie to jest?
Wuxi (po chińsku znaczy to "tam nie ma cyny") leży we wschodnich Chinach, ok. 100 km od Szanghaju. Jest położone nad Wielkim Kanałem, nieopodal jeziora Tai Hu. W dawnych czasach region słynął ze złóż cyny, które jednak wyczerpały się i od tego czasu miasto przyjęło obecną nazwę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?