Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na woodstockowym polu jest coraz więcej gości zza granicy

(pik)
David z New Castle przyjechał do Kostrzyna z dwójką swoich przyjaciółfot. Jakub Pikulik
David z New Castle przyjechał do Kostrzyna z dwójką swoich przyjaciółfot. Jakub Pikulik fot. Jakub Pikulik
Przy umywalkach spotkaliśmy Davida z New Castle w Anglii. Ekipę z Berlina zauważyliśmy, jak tylko ze swoim wózkiem wyładowanym bagażami pojawiła się na woodstockowym polu.

To prawdziwa, wielonarodowa mieszanka. David z Anglii przyjechał to Polski specjalnie na Woodstock. Zabrał ze sobą dwójkę przyjaciół. Dołączą do nich trzy osoby z Polski.

Ekipa z Berlina do Kostrzyna przyjechała pociągiem. - Podróż była bardzo stresująca, ale cieszymy się, że wreszcie dotarliśmy na pole - mówią. To będzie ich pierwszy Przystanek. Dlaczego przyjechali? - Dla zespołów. Ma być Guano Apes no i rocznica pierwszego, amerykańskiego Woodstocku - mówią. Pociągiem przewieźli ze sobą wózek, po brzegi wyładowany bagażami.
- Jak woodstockowe pole? - pytamy.
- Robi wrażenie - odpowiadają krótko.

Na festiwalowym polu widać coraz więcej aut z zagranicznymi numerami rejestracyjnymi. Są goście z Niemiec, Anglii, Holandii, Belgii. Spotkaliśmy nawet Koreańczyków. Ale to z pewnością nie koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska