Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na wspaniałych mostach Rondy (zdjęcia)

decha
XVIII-wieczny most w Rondzie
XVIII-wieczny most w Rondzie fot. Dariusz Chajewski
Widok imponującej konstrukcji spinającej skaliste ściany wąwozu Tajo de Ronda to jeden z najczęściej fotografowanych motywów w Hiszpanii i jeden ze znaków rozpoznawczych Andaluzji. Żeby to wszystko zobaczyć trzeba pojechać do Rondy.
Z pierwotnej konstrukcji pozostało stosunkowo niewiele, gdyż był wielokrotnie odbudowywany po gwałtownych trzęsieniach ziemi.

Na wspaniałych mostach Rondy

Wąwóz ma około 160 m głębokości i w niektórych miejscach osiąga sto metrów szerokości. Jego dnem płynie wąska, niepozorna rzeka Guadalevín. Przez wieki przebycie Tajo de Ronda było sprawą być, albo nie być okolicy. Na południowym stronie wąwozu znajduje się bowiem starsza, mauretańska część miasta zwana Ciudad. Na północnej młodsza, średniowieczna, czyli chrześcijańska El Mercadillo.

Oczywiście natychmiast zauważymy nowy most, czyli Puente Nuevo. Nie jest wcale taki młody, powstał w wieku XVIII, ale jeszcze dziś robi ogromne wrażenie. Budowę rozpoczęto po zawaleniu się jego poprzednika w 1755 roku, a jego oddanie do użytku nastąpiło prawdopodobnie w roku 1784. Konstrukcja mająca sto metrów wysokości i jest wsparta na gigantycznych filarach spiętych łukami. Kryje w sobie wiele tajemnic. Na przykład niewielkie okno nad głównym łukiem. To więzienie. Zresztą już na starcie most miał pecha. Na krótko przed otwarciem przeprawy spadł i zabił się jej architekt, Jose Martin de Aldehuela. Kontrolował przebieg prac.

Jeśli ruszymy na spacer w dół wąwozu. Natrafimy na dwa kolejne mosty. Jest zatem malowniczy Puente Viejo. Jego budowniczymi byli Maurowie, ale z pierwotnej konstrukcji pozostało stosunkowo niewiele, gdyż był wielokrotnie odbudowywany po gwałtownych trzęsieniach ziemi. Najstarsza ze wszystkich przepraw to Puente Romano. W nazwie pojawiają się Rzymianie, ale także jego budowniczymi byli raczej Maurowie. Kto wie, może rzeczywiście powstał na miejscu starszej, starożytnej konstrukcji. I to koniec atrakcji Rondy? Nic z tych rzeczy miasto warte jest kilku dni zwiedzania, chociażby dlatego, że było kolebką korridy. Ale to już inna historia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska