Visła Proline Bydgoszcz - Astra Nowa Sól 3:1 (25:22, 25:23, 25:27, 25:20)
Astra: Kłęk, Busch, Ruciński, Skibicki, Pranko, Pizański, Fołtynowicz (libero) oraz Drzazga, Kowalczyk, Brzeziński, Czyrniański, Kotłowski (libero)
– Była potężna różnica miedzy tym, co zagraliśmy przed tygodniem u siebie w starciu z liderem z Będzina, a w spotkaniu w Bydgoszczy. Nie jesteśmy zadowoleni z gry, choć wynik nie wygląda jakoś tragicznie – ocenił po spotkaniu rozgrywający Astry Mateusz Ruciński.
Dwa pierwsze sety miały podobny przebieg. Nowosolanie do połowy grali „punkt za punkt”. W decydujących fragmentach poszczególnych partii Visła osiągała jednak kilkupunktowe prowadzenie, które potrafiła obronić. Przez długi czas trwania trzeciego seta wydawało się, że to bydgoszczanie będą się cieszyć z wygranej po trzysetowej rywalizacji. Długo grano wprawdzie „punkt za punkt”, ale w końcówce Visła zaczęła odskakiwać (19:17). Astra zagrała jednak bardzo odważnie w ataku i doprowadziła do wyrównania (24:24), W samej końcówce na przewagi nowosolanie zachowali więcej zimnej krwi. Gdy asa serwisowego posłał Marcin Brzeziński i beniaminek wygrał w trzecim secie 27:25 wydawało się, że lubuski zespól ma szanse na doprowadzenie do tie-breaka.
Niestety, w czwartej partii Astra zagrała już słabiej, Visła odskoczyła w końcówce (19:14), grała konsekwentnie i już nie wypuściła z rąk wygranej, zwyciężając 25:20, a w całym meczu 3:1.
- Na wyjazdach te mecze nam nie wychodzą. Wynik to chyba najlepszy pozytyw, bo pokazuje, że mecz by zacięty. Nie zagraliśmy jednak tego, co prezentujemy na własnym parkiecie –
mówił Ruciński. Skąd zatem te wahania formy? – Być może płacimy frycowe. Musimy się ogrywać na tych większych halach. Bydgoska „Łuczniczka” to potężne lotnisko i trudno znaleźć punkty odniesienia. W Nowe Soli niosą nas kibice i jesteśmy pełni energii. Na wyjazdach gramy w wolnym tempie, jacyś zamuleni. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje - zakończył rozgrywający Astry,
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?