Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nad jaskółczym gniazdem latali tym razem stalowcy [ZDJĘCIA]

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Stal Gorzów w niedzielę 29 lipca pokonała w Tarnowie Unię 52:38.

Gdy ostatni raz Stal Gorzów jechała w Jaskółczym Gnieździe, w 2016 r., to przegrała z tarnowianami 42:48. Wczoraj taki wynik w Mościcach dawałby gorzowianom punkt bonusowy, ale Stalowcy zapowiadali, że pojadą do Tarnowa po inny rezultat, po zwycięstwo. Z drugiej strony, żółto-niebiescy dawali do zrozumienia, że tarnowski owal jest specyficzny, długi oraz szeroki, a Unia, tak jak MrGarden GKM Grudziądz, na swoim torze jeździ całkiem inaczej niż na wyjazdach.

Potwierdziło to pierwszych pięć biegów, w których ani razu goście nie wygrali podwójnie. Mogli, w trzecim wyścigu, ale Grzegorz Walasek popełnił błąd na ostatnim wirażu, odjeżdża-jąc za bardzo na zewnętrzną, co wykorzystał Peter Kildemand.

W drugiej serii pluć w brodę mógł za to Rafał Karczmarz. W siódmej gonitwie junior naszych najpierw wyprzedził Artura Mroczkę, ale później zawodnik gospodarzy odbył utraconą pozycję. Gdyby nie to, „Staleczka” mogłaby remisować, ale jak potem okazało się... remisowała. Jak to stało się? Po biegu sędzia Remigiusz Substyk wykluczył Mroczkę za to, że przejechał dwoma kołami wewnętrzną krawędź . To podpowiedział mu... Stanisław Chomski, który na torze wskazał miejsce, w którym Mroczka przekroczył przepisy.

Po równaniu przyjezdni ani razu nie przegrali. Ba, Szymon Woźniak i Martin Vaculik zdobyli pięć punktów, a Krzysztof Kasprzak odniósł trzecie zwycięstwo. Nie bez kozery wymieniamy tych oto żużlowców, bo przed wczorajszym starciem 11. rundy PGE_Ekstraligi. Zwłaszcza w przypadku Kasprzaka, który dzień wcześniej w niemieckim Landshut, w finale Grand Prix Challenge nie przy-wiózł ani jednego „oczka”. Niemniej jednak to nie miało wpływu na niedzielną kolejkę.

W jedenastym biegu do gorzowianina uśmiechnęło się szczęście. W wyścigu prowadził Mroczka, ale jego motor zdefektował i po raz czwarty linię mety jako pierwszy prze-kroczył Kasprzak. Drugi był za to Woźniak.

Pechowcem można by też nazwać Walaska. Ten w trzynastej gonitwie kolejny raz dał wyprzedzić się tuż przed metą, ponownie Peterowi Kildemandowi, przez co przed biegami nominowanymi nasi mieli nie dwanaście, a dziesięć punktów przewagi. Niemnie jednak Stal pewnie kroczyła po komplet „oczek”.

Formalności stało się zadość w czternastej gonitwie. A w niej gorzowianie prowadzili od star-tu, ale Jakub Jamróg wjechał między nich i triumfował. Za to w piętnastej Zmarzlik wyprzedził na dystansie Kasprzak, przez co „KK” nie zdobył „czystego” kompletu punktów. Zgro-madził 14 „oczek”, a więc tyle samo, co uzyskał „F16”.

Tym samym podopieczni Chomskiego są już w zasadzie dwiema nogami w play offach. A do nich pozostaną jeszcze trzy jazdy.

ZOBACZ TEŻ: Zapis relacji live

Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska