- Choć obecnie nieco się w tej sprawie zmieniło, to nadal pod wodą jest ponad 100 ha łąk - mówi sołtys Wilenka Janusz Błażków. - Zapaliło się jednak światełko w tunelu. Dostałem informację, że w 2017 roku zarząd melioracji szykuje inwestycję, która powinna sprawić, że woda z łąk zniknie.
Przypomnijmy, że sprawa ciągnie się od kilku lat, a konkretnie od wybudowania autostrady A2 między Nowym Tomyślem a Świeckiem, czyli od 2012 roku. Wtedy to nieopodal Wilenka autostrada przegrodziła kanały, którymi woda płynęła do Gniłej Obry. I nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie to, że przepust pod ,,grzbietem” A2 został spartaczony. Zbudowano go zbyt wysoko, stąd zamienił się w tamę, która hamuje przepływ wody.
Czytaj we wtorek 9 lutego w ,,Gazecie Lubuskiej" lub na www.plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?