Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najbiedniejsi Lubuszanie mogą liczyć na posiłek

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Będą pieniądze na dożywianie najbiedniejszych Lubuszan
Będą pieniądze na dożywianie najbiedniejszych Lubuszan gjrdesign/ sxc.hu
Ojciec pracuje, matka nie. Czworo dzieci. W domu bieda aż piszczy. Brakuje nawet na jedzenie. Podczas roku szkolnego zdarzyło się, że Łukaszek podkradł koledze drugie śniadanie. Dlaczego? Bo zwyczajnie był głodny...

POSIŁEK WAŻNY DLA DZIECKA

POSIŁEK WAŻNY DLA DZIECKA

Dieta młodego ucznia powinna zawierać wszystkie składniki odżywcze, takie jak witaminy, węglowodany, białko, tłuszcze czy minerały, potrzebne do prawidłowego rozwoju organizmu. Dzienne zapotrzebowanie energetyczne najmłodszych dzieci wynosi 80-90 kcal na 1 kg masy ciała, czyli około 1.400-2.000 kcal. Zaleca się, by każdego dnia dziecko wypijało szklankę mleka lub jadło jogurt, kefir albo maślankę.
(z "Jadłospisu pierwszoklasisty", poradnika przygotowanego we współpracy z dietetykiem z Centrum Naturhouse)

34 mln zł zostanie przeznaczone na dożywianie najbiedniejszych Lubuszan w tym roku. Dzięki pieniądzom głodnych nie będzie około 66 tys. osób. Połowa z nich to dzieci i młodzież, którzy zjedzą posiłek w szkołach.
Para żyje w konkubinacie z czwórką dzieci. Mężczyzna nie pracuje, kobieta zarabia w granicach 1,2 tys. zł na rękę, dzieciaki się uczą. Dostają jeszcze tzw. rodzinne, czyli trochę ponad 500 zł. W czasie wakacji rodzina otrzymuje z pomocy społecznej 300 zł miesięcznie, za które kupują jedzenie. Od września będzie 100 zł, bo najmłodsi w trakcie dnia zjedzą posiłki w szkole. Należą im się, bo na jedną osobę w ich domu przypada mniej niż 526,50 zł. Na pomoc społeczną może liczyć rodzina, w której dochód nie przekracza 351 zł na osobę. Jednak kryterium dożywiania jest wyższe i stanowi 150 proc. tego podstawowego wskaźnika. - Dzięki temu więcej osób ma szansę skorzystać z dożywiania niż z innych form pomoc społecznej - mówi Anna Sadzik, kierownik z Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie i Polityki Społecznej.

W przypadku osób samotnych kryterium dożywiania to 715,50 zł netto. Sprawdza się to w przypadku ciężko schorowanego mężczyzny, który korzysta z pomocy GCPR-u. Od 20 lat jest na rencie - dostaje 460 zł miesięcznie, które wydaje na leki na cukrzycę i nadciśnienie. Mimo że ma dodatek mieszkaniowy, jego budżet jest w tragicznym stanie. 200 zł na dożywianie to wielka pomoc. - Jednak jeśli są osoby lub rodziny, które przekraczają kryterium, zdarza się, że pomagamy im na warunkach specjalnych. Dotyczy to na przykład osób niepełnosprawnych, chorych, które ucierpiały w wyniku klęsk żywiołowych lub z powodu wypadku - dodaje A. Sadzik.

W tym roku darmowe posiłki w ramach państwowego programu dostanie około 66 tys. Lubuszan. Chodzi o dzieci do siódmego roku życia, uczniów do czasu ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej oraz o osoby samotne, w podeszłym wieku, chore i niepełnosprawne (dzieci i młodzież stanowią ponad połowę objętych programem). Dożywianie dla najbiedniejszych mieszkańców powinna gwarantować gmina, ale większość pieniędzy pochodzi z puli państwowej. W 2011 roku łączny koszt żywności w naszym województwie wyniesie prawie 34 mln zł. Ponad 24 mln to dotacja z budżetu państwa.
W tegorocznym programie - jeszcze do końca miesiąca urząd wojewódzki czeka na dodatkowe wnioski - biorą udział wszystkie lubuskie gminy. Tak jest od 2006 r. Państwowa kasa to dofinansowanie, więc samorządy muszą dołożyć do tego z własnej kieszeni. - Udział własny powinien wynosić 40 proc., ale gminy będące w trudniejszej sytuacji, mogą starać się o jego zmniejszenie do 20 proc. - tłumaczy Grażyna Jelska, zastępca dyrektora Wydziału Polityki Społecznej w Urzędzie Wojewódzkim w Gorzowie.

Tylko 23 gminy wydadzą ze swego budżetu na żywność dla najbiedniejszych 40 proc. lub więcej. O najniższą stawkę wystarały się 34 samorządy, 21 wyda od 21 do 30 proc., a 5 gmin 31-39 proc.
- Ciepły posiłek i dach nad głową to podstawa pomocy społecznej. Ale najważniejsze jest jedzenie dla dzieci - dodaje A. Sadzik z GCPR-u. Dożywianie przebiega w dwóch formach. Finansowane są posiłki w szkołach, przedszkolach, żłobkach i stołówkach lub potrzebujący dostają pieniądze na zakupy. W wakacje instytucje pomocy społecznej wypłacają zasiłki lub finansują dożywianie na koloniach. Od początku roku GCPR wydał prawie 130 tys. świadczeń związanych z dożywianiem (chodzi o posiłki lub pieniądze na jedzenie), które trafiły do około 3,5 tys. mieszkańców. - Dziś żyje się trudniej niż jeszcze kilka lat temu. Zwracają się do nas o pomoc osoby nawet z wyższym wykształceniem - dodaje A. Sadzik.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska