Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najgłupsze i najdziwniejsze występy lubuskich przestępców w 2012 roku

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Dwóch mężczyzn po dopalaczach ukradło z salonu ślubnego... manekina w sukni. Po co? Dlaczego? To już postanie ich tajemnicą...
Dwóch mężczyzn po dopalaczach ukradło z salonu ślubnego... manekina w sukni. Po co? Dlaczego? To już postanie ich tajemnicą... policja
Kradną, jeżdżą po pijanemu, napadają. Jednak karą za łamanie prawa nie zawsze jest tylko więzienie. Czasami można jeszcze mało chlubnie zapisać się w pamięci policjantów i Lubuszan... Zobaczcie, kto sobie na to zasłużył w 2012 r.

Kradł z miłości do pomidorów To był kwiecień. Najpierw dyżurny w Strzelcach Krajeńskich dostał zgłoszenie o kradzieży drutu zbrojeniowego z jednej z budów. Złodziej - 70-latek - został przyłapany z fantami na gorącym uczynku. Na widok policjantów postanowił się schować za drewnianymi belkami. Ale po chwili wyszedł z ukrycia i przyznał, że ukradł 80 kg drutu. Nigdy nie zgadniecie po co mu było tyle żelastwa. Otóż wyznał policjantom, że chciał z drutu zrobić paliki na pomidory.

Dzika ucieczka traktorem W czerwcu żarscy policjanci dostali cynk, że 37- letni Tomasz Ż., który jest poszukiwany listem gończym, znajduje się na jednej z posesji. Na widok mundurów przestępca (nie wrócił do zakładu karnego z przepustki) wskoczył na ciągnik rolniczy i wcisnął dach do dechy. Daleko nie odjechał, bo był kompletnie pijany.

Pomagał pijany pijanemu W tym samym miesiącu policjanci z Żar mieli jeszcze jedną ciekawą akcję. Pewniej nocy zatrzymali forda mondeo. Kierowca osobówki był pijany. Wydmuchał 2 promile. Na miejsce wezwano więc lawetę. Przyjechała. Jej operator chciał się wziąć do pracy ale... tak jakoś dziwnie się zachowywał. Okazało się, że i on jest pod wpływem! To nie koniec historii. W trakcie wyjaśnienia sprawy mężczyźni przyznali, że... spożywali alkohol razem! I teraz razem stracą prawo jazdy.

Na policję z narkotykami Długo nowosolscy nie zapomną 29-latka z Bytomia Odrzańskiego, który w czerwcu przyjechał do nich na przesłuchanie jako podejrzany o udzielanie innym narkotyków. Gdy czekał na korytarzu na wejście do pokoju, jeden z mundurowych postanowił go sprawdzić. Wyszło, że 29-latek... przyszedł do komendy z narkotykami! W portfelu miał schowaną amfetaminę.

Bo chciał mieć hamak... Równie długo w pamięci policjantów - ale z Zielonej Góry - zostanie 19-latek z tego miasta, który w czerwcu wpadł na oryginalny pomysł: ukradł z boiska przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze siatkę od bramki. Szybko namierzono złodzieja. - W trakcie wyjaśnień oświadczył, że siatka była mu potrzebna do zrobienia sobie hamaka i została przez niego pocięta na kawałki - napisali z całą powagą w komunikacie zielonogórscy śledczy.

Ich dwóch, a ona jedna W lipcu 26-letni Radosław W. oraz 35-letni Norbert W., mieszkańcy Żar, wczesnym rankiem włamali się do salonu sukien ślubnych i ukradli manekina. A dokładnie ,,kobietę'' w sukni ślubnej. Tłumaczyli później, że zażyli dopalacze i ,,trzyma ich od wczoraj''. Nie ma informacji, czy suknia ślubna była noszona...

Zdradził go plaster na dłoni W sierpniu żagańscy policjanci rozwiązali zagadkę godną speców z serialu CSI. Zaczęło się od zniknięcia saszetki w jednym z supermarketów.
Małżeństwo położyło ją na chwilę na półce a po kilku sekundach już jej nie było. Śledczy zrobili dokładny rysopis i... Niedługo potem patrol na terenie miasta namierzył poszukiwanego. Co go zgubiło? Charakterystyczny biały opatrunek zaklejony... czarną taśmą izolacyjną na jednym z palców.
Kradł na oczach policjantów To był wrzesień. Dyżurny I komisariatu policji w Zielonej Górze siedział za biurkiem, gdy nagle kamera monitoring zarejestrowała huk rozbijanego szkła. Na ekranie było widać mężczyznę, który pod okiem kamery okradał właśnie sklep. Został zatrzymany kilkaset metrów dalej z kilkoma butelkami alkoholu.

Jak ukraść ponad kilometr szyn? Zapytajcie 29-latka, który w ten sposób obrobił nieczynna linię kolejową. Wpadł we wrześniu. Policjantom przyznał, że przez trzy miesiące w sumie wykręcił z podkładów ponad 1,1 km szyn i innych elementów torowiska o wartości ponad 414 tys. zł!

Z miłości do świeżości 24 dezodoranty ukradł w październiku ze sklepu 20-letni mieszkaniec Żar. Kosmetyki warte nieźle ponad 300 zł próbował wynieść ze sklepu w plecaku. Najlepsze było to, że gdy patrol przyjechał przed sklep i zatrzymał złodzieja, ten nie potrafił powiedzieć, po co mu tyle dezodorantów!

Po pijanemu wydał złodzieja. To też wydarzyło się w październiku. Początkiem była dzika impreza w torzymskim motelu. Obsługa wezwała policję. Gdy patrol przyjechał na miejsce, agresywny 31-latek z Braniewa zaczął wyzywać mundurowych. Nic dziwnego, że się biedaczek zdenerwował, bo wyszło na jaw, że jest poszukiwany przez prokuraturę. Podczas przesłuchania - do dziś nie wiadomo dlaczego - zdradził śledczym, że w tym samym motelu nocuje złodziej samochodu. Podał rysopis mężczyzny i numer jego pokoju. Okazało się, że nie kłamał. W motelu zatrzymano 24-letniego mieszkańca Warszawy. Na parkingu obok stało skradzione w Niemczech audi.

Tylko krowy szkoda... Ciągle październik. Na drodze krajowej K-12 w rejonie Trzebiela samochód ciężarowy potrącił... krowę. Ukarany został za to właściciel zwierzęcia. - 29-latek, który prowadził gospodarstwo rolne, nie był w stanie powiedzieć jak doszło do ucieczki krowy z zagrody.
Winę za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym ponosi właściciel zwierzęcia, który nie zachował ostrożności przy trzymaniu krowy - wyjaśnili w komunikacie policjanci.

Uciekaj! Uciekaj! Może na drzewo? Październik w powiecie żagańskim zaczął się jak każdy inny październik. Do czasu... W nocy z 3 na 4 października oficer dyżurny dostał zgłoszenie o pijanym mężczyźnie, który maluchem wjechał do rowu przy skrzyżowaniu dróg na trasie Żagań - Stara Kopernia. Ale patrol, który stawił się na miejscu kolizji, dał znać, że... nie ma kierowcy! Okazało się, że pijany mężczyzna wjechał samochodem do rowu, potem latarką próbował zatrzymywać inne pojazdy i w końcu... uciekł do lasu. Tam go odnaleziono. Siedział schowany na drzewie, pięć metrów nad ziemią. Oczywiście nie miał pojęcia o żadnym maluchu w rowie czy kolizji. Wyjaśnił bełkotliwym tonem, że wszedł na drzewo, by uciec przed dzikimi zwierzętami.

Uwaga na gang emerytów! W listopadzie Niemce skradziono torebkę. Niedługo potem dostała telefon: zguba jest do odebrania w Słubicach. Okup: 200 euro. Kobieta przyjechała do wskazanej restauracji. Tam czekał na nią... 79-latek. To on miał odebrać pieniądze. Przed lokalem w samochodzie czekał jego kompan. Młodszy o całe cztery lata. Obu zatrzymała policja.

Potrącił dzika i wrzucił go do bagażnika To też listopad. Patrol żarskiej policji zatrzymuje do rutynowej kontroli volkswagena. Powód: kierowca nie ma zapiętych pasów. Tylko że po chwili okazuje się, iż pan wiezie na pace wypatroszonego dzika!
49-latek kręci. A to że dostał go od znajomego, a to, że... znalazł w lesie. W końcu przyznaje szczerze, że potrącił zwierze. A potem wypatroszył w lesie i postanowił... zjeść. W domu, kulturalnie, z rodziną. Przygotowania do obiadu przerwała policja.

Chciała zrobić kawał, będzie mieć kłopoty Wyjątkowo głupio zabawiła się pijana 15-latka z pow. żarskiego. Najpierw zawiadomiła żarską straż o palącym się mieszkaniu. Postawiła na nogi trzy wozy ochotników i dwie jednostki ratowniczo - gaśnicze. Potem zadzwoniła na pogotowie z informacją, że pocięła się, a do tego rodzi! Oczywiście oba wezwania były fałszywe. Jest szansa, że za błędy dziecka zapłacą rodzice, bo szybko udało się namierzyć niepoważną nastolatkę.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska