Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera szambowa w Ostrowcu. Fekalia z bloków socjalnych na biurku prezydenta miasta?

Anna ŚLEDZIŃSKA [email protected]
Dyskusja na sesji przerodziła się w kłótnię.
Dyskusja na sesji przerodziła się w kłótnię.
Prezydent Ostrowca usłyszał w ubiegłym tygodniu, że jeśli do świąt obok bloków socjalnych przy ulicy Siennieńskiej nie zostanie opróżnione szambo, fekalia trafią do jego gabinetu.

POWRÓT POSŁA

Przez wiele lat Leszek Sułek był aktywną i barwną postacią ostrowieckiej sceny politycznej. Działacz Samoobrony, kandydat na prezydenta miasta, radny wojewódzki, a w końcu poseł w latach 2005-2007, znany był z niekonwencjonalnych metod zwracania na siebie uwagi. Przed Urząd Miasta przyprowadzał nie tylko protestujących mieszkańców, ale też kozy i owce, a przeciwko wejściu do Unii Europejskiej protestował na zaprzęgu konnym. Kilkakrotnie zatrzymany, jako poseł zasłynął jeszcze przed zaprzysiężeniem brawurową ucieczką samochodem przed radomską policją. W ostatnich wyborach do parlamentu mandatu nie uzyskał i po tym zniknął z życia publicznego. Po raz ostatni w magistracie pojawił się po likwidacji założonej przez niego jadłodajni dla najuboższych. Tydzień temu ponownie
o sobie przypomniał.

MIESZKAĆ JAK LUDZIE

Wraz z kilkoma mieszkańcami bloków socjalnych przy ulicy Siennieńskiej Leszek Sułek pojawił się na sesji Rady Miasta, ale z przedstawieniem swojej sprawy poczekał do końca posiedzenia. "Chcemy mieszkać jak ludzie" - głosił napis na transparencie, który znalazł się tuż za plecami prezydentów.

- Przychodzę tutaj w sprawie brzydkiej, prymitywnej, a wręcz śmierdzącej. Chodzi o bloki na Gutwinie, tak zwane slumsy. Proszę powiedzieć, kiedy ostatnio opróżniano tam szambo. Może się pan pomylić o dwa lata - skierował swoje uwagi do prezydenta miasta. - Nie wie pan? To może powie pan, jak daleko wylały się z niego fekalia.

- Panie przewodniczący, to ma być wiec wyborczy czy jakieś konkretne pytania? - zaprotestował Jarosław Wilczyński. - Urząd prezydenta nie jest od opróżniania szamba.

- Ale są od tego odpowiednie służby. Szambo na Gutwinie nie było opróżniane od dwóch lat, a fekalia wylały się 5 metrów za budynek. Zmierzyłem osobiście.

Słowa Leszka Sułka wywołały między nim a prezydentem ostrą wymianę zdań i zakończyły się kłótnią. Jarosław Wilczyński zarzucił mu populizm i rozpoczęcie kampanii wyborczej kosztem najbiedniejszych. Leszek Sułek mówił o rodzinach z dziećmi mieszkających w fatalnych warunkach w blokach socjalnych
i stwierdził, że prezydent nie wywiązuje się z obietnic, złożonych mu przed dwoma laty.

SZEŚCIU PŁACI

Nie jest tajemnicą, że warunki życia w blokach, powszechnie w mieście nazywanych "slumsami", są fatalne. Lokale, wybudowane przed kilkudziesięcioma laty, nie posiadają kanalizacji, więc mieszkańcy muszą korzystać z komórek na zewnątrz. Z drugiej strony również powszechnie wiadomo, że trafiają tam osoby, które nagminnie uchylały się od opłat za czynsze.

I najwyraźniej robią to do dziś, o czym świadczy dokumentacja Zakładu Usług Miejskich. Blok numer 173,
w którym przed dwoma laty wykonano remont i malowanie elewacji, jest zadłużony na 53 tysiące złotych. Na budynku stojącym za nim ciąży podstawowy dług w wysokości 71 tysięcy złotych, co z odsetkami daje ponad 102 tysiące złotych. Średnia wysokość czynszu za lokale to 40 złotych miesięcznie. Spośród kilkudziesięciu mieszkańców regularnie płaci… sześcioro.

- Te osoby za kilka tygodni otrzymają propozycję przeniesienia się do nowego bloku socjalnego przy ulicy Samsonowicza, który będzie oddany w połowie roku - zapewnia wiceprezydent Jarosław Górczyński.

Większość mieszkańców "slumsów" nie płaci i "nie zamierza płacić", cytując słowa jednej z lokatorek, która uczestniczyła w kłótni w urzędzie. Wobec takiej postawy władze miasta manifestują swoją siłę, zastrzegając, że nie zamierzają ułatwiać życia osobom, które nie wywiązują się z podstawowych powinności wobec zarządcy. W całej tej sprawie szkoda jedynie dzieci - tych dwadzieściorga, które mieszkają w blokach i trójki, którą przyprowadzono na sesję.

Sprawa szamba ma być załatwiona przez Zakład Usług Miejskich, który zarządza budynkami. Pojemniki opróżniane są kilka razy w roku, a ostatnie kłopoty tłumaczone są problemami po wiosennych roztopach. We wtorek na miejscu pojawił się z kontrolą wiceprezydent. W środę szambo opróżniono, a więc ultimatum postawione przez Leszka Sułka zostało spełnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie