Najlepszy szpital w Wielkopolsce!

Sierakowianin Longin Barszczewski miał dwa zawały. - Leczyłem się już w Poznaniu, ale uratowali mnie lekarze z Międzychodu. To fachowcy. A szpital jest na piątkę z plusem - przekonuje.

Opinię pacjenta potwierdzili ostatnio eksperci z krakowskiego Centrum Monitorowania Jakości w Służbie Zdrowia, którzy na zlecenie ,,Rz'' przygotowali już piąty ranking szpitali. Sklasyfikowali w nim 256 spośród około 950 placówek medycznych. Międzychodzka lecznica zajęła 17. miejsce. Zastępca dyrektora Maciej Bak zaznacza, że to najwyższa lokata wśród kilkudziesięciu szpitali publicznych w Wielkopolsce.

W rankingu gorzej wypadły m.in. szpital kliniczny Akademii Medycznej i szpital wojewódzki w Poznaniu. Przypominamy, że lecznica w Wolsztynie zajęła 69. miejsce i ósme w regionie.

Bo siostry to anioły

- Mamy już koncepcję nowego pawilonu. Teraz czekamy, aż ruszy unijny program, z którego będziemy mogli sfinansować budowę - zapowiada wicedyrektor szpitala Maciej Bak.
(fot. Fot. dariusz Brożek)

Fachowcy oceniali m.in. procedury medyczne, jakość usług. Duże znaczenie miała diagnostyka, a jak zaznacza ordynator oddziału wewnętrznego Andrzej Kostrzewski - w szpitalu jest m.in. nowoczesny aparat USG i echokardiograf, które ułatwiają wczesne rozpoznanie wielu schorzeń.

Pacjentów i mieszkańców nie dziwią zbytnio wyniki rankingu. Wychwalają lekarzy, pielęgniarki i warunki panujące w placówce. - Ostatni raz byłem tutaj ze 30 lat temu. Teraz to zupełnie inny szpital - mówi międzychodzianin Kazimierz Malujda.

Mieszkanka Bielska Bogusława Biniaś leży w międzychodzkim szpitalu już trzeci raz. - Jest mi tutaj bardzo dobrze. Siostry to prawdziwe anioły. Opiekuńcze i troskliwe - komplementuje pielęgniarki.

Bo pracowali wszyscy

Wicedyrektor M. Bak zaznacza, że doroczna klasyfikacja ,,Rzeczpospolitej'' to najbardziej wiarygodny i fachowo przeprowadzany ranking zakładów opieki zdrowotnej. Przed rokiem kierowana przez niego placówka zajęła jednak 12. miejsce. Jak to komentuje?

- Z każdym rokiem w rankingu bierze udział coraz więcej szpitali. Dlatego coraz trudniej utrzymać wysokie pozycje. My jednak od czterech lat plasujemy się w tak zwanej złotej setce, a od dwóch lat jesteśmy w ścisłej czołówce. To zasługa całego personelu - mówi.

Personel nie zamierza spocząć na przysłowiowych laurach. Lecznica przymierza się do kupna tomografu komputerowego. Kolejne wyzwanie do budowa nowego bloku diagnostyczno-zabiegowego z blokiem operacyjnym. Dyrekcja zamierza przenieść tam oddział położniczy z Sierakowa. Wpierw jednak trzeba go wybudować.

Potrzeba na to około 20 mln zł, których nie ma ani szpital ani starosta Julian Mazurek, któremu podlega placówka. - Liczymy na unijne pieniądze z Brukseli, ale na razie nie wiadomo kiedy ruszy unijny program, z którego będzie można finansować inwestycje w służbie zdrowia - rozkłada ręce M. Bak.