Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najmłodsi pamiętają

Zbigniew Janicki
Do żagańskiego pałacu żaranka Kasia Ligocka (druga z lewej) przyprowadziła swoich przyjaciół z Bath w Wielkiej Brytanii. Ben, Christianne, Jess i Richard Glossop nie widzieli dotychczas tylu świątecznych ozdób.
Do żagańskiego pałacu żaranka Kasia Ligocka (druga z lewej) przyprowadziła swoich przyjaciół z Bath w Wielkiej Brytanii. Ben, Christianne, Jess i Richard Glossop nie widzieli dotychczas tylu świątecznych ozdób. fot. Zbigniew Janicki
W święta wielkanocne nie mogło zabraknąć konkursu na wypieki ludowe i plastykę obrzędową. Jednak tym razem w pałacu stoły nie uginały się pod ozdobami.

Konkurs trwa od 31 lat. W tym roku zostały wystawione 154 prace, głównie z powiatu żagańskiego, żarskiego i z Zielonej Góry. Daleko do rekordu. - Ale za to dużo prac było wykonanych przez najmłodszych. To budujące - mówi Kazimiera Glanc, długoletni członek komisji konkursowej.

Na trwającej na I piętrze pałacu wystawie można zobaczyć 122 prace dzieci, 15 prac zbiorowych i 17 autorów mających ponad 16 lat.

Mało śmirgusów

Genowefa Chabiniak ze Stanowa zapewniła, że w jej rodzinie nie ma szans na zaginięcie tradycji. Już trzecie pokolenie bierze udział w żagańskim konkursie. Zaczęło się od pokazów rękodzieła Franciszka i Marii Chabiniak. Teraz przyszedł czas na wnuki. Pieczywem zajęła się siedemnastoletnia Natalia, a śmirgus wykonała 21-letnia Danuta. - Niemal w ostatniej chwili dowiedzieliśmy się, że jest konkurs, zawsze dużo wcześniej dostawaliśmy zaproszenie - mówi G. Chabiniak.

Mało było w tym roku śmirgusów, czyli witek do smagania dziewcząt po nogach. Za to nie zabrakło pisanek. Wśród nagrodzonych była czternastoletnia Natalia Szatkowska z Niegosławic. Po raz trzeci wystawiała swoje prace w żagańskim konkursie. - Sama wymyśliłam wzory, lubię je malować i wyskrobywać. Do kościoła też zanosimy własnoręcznie malowane pisanki - opowiada.

We własnym piecu

W oczy rzucało się pieczywo wielkanocne. W tej dziedzinie nie ma sobie równych Regina Buganik. - Staramy się ocalić od zapomnienia tradycyjne bukowińskie wzory. Oczywiście pieczywo wypiekamy we własnym piecu - wyjaśniła córka zwyciężczyni, Daniela Kogut.

Gdy odwiedziliśmy wystawę, trafiliśmy na oglądających ją Brytyjczyków. Zachwyciły ich małe figurki w koszykach ze święconką oraz kolorowe jajka z kurczakami. Opowiadali, że do niedawna dużą wagę przywiązywali jedynie do świąt Bożego Narodzenia, ale dzięki Polakom coraz większe znaczenie na Wyspach zaczynają zyskiwać również święta wielkanocne. - Ta wystawa jeszcze bardziej nas przekonuje, jakie ważne są to święta i jaką piękną mają otoczkę - mówili Christianne Ben, Jess i Richard Glossop.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska