Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwyższy czas wymienić ogumienie. Pompujemy azot czy zwykłe powietrze?

Czesław Wachnik
Połowa listopada to najwyższy czas, by wymienić ogumienie
Połowa listopada to najwyższy czas, by wymienić ogumienie Fot. Marek Marcinkowski
Połowa listopada to najwyższy okres, by wymienić ogumienie na zimowe. Tym bardziej, że mamy za sobą, także w Lubuskiem, pierwszy atak zimy. Drogowcy jak zwykle zaspali. Przy wymianie, w serwisie najczęściej zapytają: napompować opony azotem czy zwykłym powietrzem? Pytanie jest zasadne, to pierwsze kosztuje 20-30 zł, a drugie jest bezpłatne.

Decyzja należy do kierowcy, ale spróbujmy przypomnieć argumenty za i przeciw korzystaniu z azotu. Ci pierwsi przekonuję, że azot to:

1.Ciśnienie w oponie napełnionej tym gazem utrzymuje się na tym samym poziomie dwu-, a nawet trzykrotnie dłużej niż przy powietrzu. Wpływa to na czas eksploatacji opony, zużycie bieżnika i zmniejszenie zużycia paliwa.
2.W odróżnieniu od powietrza, azot nie zmienia swojej objętości ze względu na wahania temperatury. W przypadku powietrza, im wyższa temperatura opony, tym ciśnienie też wyższe.
3.Azot wpływa na nieco wolniejsze starzenie się gumy, które powoduje jej kruszenie, twardnienie i utratę elastyczności.
4.Azot nie wchodzi w reakcję z metalem. Dlatego rzadziej na feldze spotkamy korozję.

Przeciwnicy pompowania opon azotem argumentują natomiast:
1.Dodatkowy i zbędny wydatek. Za azot zapłacimy 20-30 zł.
2.W razie ubytków azotu rzadko będziemy mogli dopompować koło tym gazem. Dlatego należy korzystać ze zwykłego powietrza.
3.Przypadki wcześniejszego starzenia się wewnętrznej powierzchni opony od zewnętrznej są niezwykle rzadkie,
4.Felgi wprawdzie często rdzewieją, ale głównym tego powodem są deszcz czy inna wilgoć a nie powietrze.

Co zatem powinniśmy zrobić? Wydaje się, że głównymi i wymiernymi zaletami stosowania azotu są dłuższe utrzymywanie we wnętrzu opony właściwego ciśnienia gazu oraz jego stała objętość bez względu na temperaturę. To bardzo ważne, gdyż niewielu zmotoryzowanych regularnie kontroluje ciśnienie ogumienia. Bardzo wyraźnie pokazała to ostatnia akcja ,,Ciśnienie pod kontrolą''. Okazało się, że w naszym regionie ponad 63 proc. aut miało ogumienie z niewłaściwym ciśnieniem. To zaś wpływa nie tylko na szybsze niszczenie się opon, ale co ważniejsze, pogarsza bezpieczeństwo jazdy. A to trudno wycenić. Dlatego wydanie dodatkowych 20 zł czy 30 zł ma sens. Jeśli ktoś sobie nie życzy, to serwisanci napompują opony zwykłym powietrzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska