Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nałożył i nie zdejmie

ANDRZEJ WŁODARCZAK
Ubiegłoroczne kontrole wykazały, iż paliwo fałszowano, ale nie wiemy, kto robił
Ubiegłoroczne kontrole wykazały, iż paliwo fałszowano, ale nie wiemy, kto robił KATARZYNA CHĄDZYŃSKA
Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, w których lubuskich stacjach ujawniono w zeszłym roku paliwo złej jakości.

Przypomnijmy: inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gorzowie Wlkp. pobrali w ub. roku do kontroli 45 próbek paliwa w 18 lubuskich stacjach paliw. Połowa badanego paliwa nie odpowiadała wymaganiom norm. Wyniki tych badań trafiły do lubuskiej policji i do prokuratury w Gorzowie Wlkp.
Lubuski wojewódzki inspektor inspekcji handlowej w Gorzowie Jan Kaczanowski, powołując się na obowiązujące prawo, odmówił wskazania stacji paliw, w których stwierdzono nieprawidłowości.
Konkretne wyniki kontroli udostępnił natomiast policji i prokuraturze, wnioskując o wszczęcie dochodzenia. Od tego czasu minęło już ponad pół roku, zatem mogłoby się wydawać, że śledztwa będą kończone aktami oskarżenia przeciwko oszustom. Nic z tego.

Nałożył i nie zdejmie

- Jeśli Kaczanowski nadał wynikom kontroli paliw klauzulę tajności i tylko on może ją zdjąć - mówi prokurator rejonowy w Gorzowie Robert Augustyn. - Nie wolno mi zatem udzielić jakichkolwiek informacji o stanie postępowania w tej sprawie.
- Nic nie powiem, gdyż mi nie wolno - wtóruje prokuratorowi p. o. komendanta miejskiego policji w Gorzowie Andrzej Woźniak. - Udzielając jakichkolwiek informacji na ten temat naraziłbym się na odpowiedzialność karną. Proszę interweniować u pana Kaczanowskiego.
Szef WIIH J. Kaczanowski odpowiada: - Utajniłem wyniki kontroli paliw, gdyż badania prowadziło laboratorium nieautoryzowane. Podejrzany o fałszowanie paliw mógłby w sądzie podważyć te wyniki. Podając je do publicznej wiadomości, naraziłbym się na groźbę zapłacenia olbrzymiego odszkodowania na rzecz stacji paliw. Nie wolno mi tego robić. Zatem chyba nigdy nie zdejmę klauzuli tajności z wyników tych kontroli.

Chodziło tylko o rozeznanie

Prawnicy inspektoratu dodają, iż ubiegłoroczne wyniki kontroli jakości paliw są niewystarczające, by na ich podstawie oskarżyć o oszustwo. Nie da się ustalić, czy paliwo fałszowano na stacjach, czy wcześniej - np. w hurtowniach lub u producentów. - Nam chodziło nie o ściganie paliwowych oszustów, ale o poznanie skali zjawiska - wskazuje naczelnik wydziału prawno - organizacyjnego WIIH Zygmunt Horodyski. - Kontrole dały nam cenny materiał, wykorzystywany w całym kraju do dyskusji o jakości paliw.
Pozostaje zatem tylko wierzyć szefowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, iż tegoroczne wyniki kontroli paliw udostępni najbardziej zainteresowanym - czyli właścicielom samochodów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska