Na plakatach wyraz "toksokaroza" pisany jest dużymi literami, z wykrzyknikiem. Pod spodem można przeczytać czym ona grozi, jak się można zarazić i jak bardzo jest niebezpieczna. Są też rysunki dziecka bawiącego się w piaskownicy. Wszystko wskazuje na to, że to tam czyhają groźne zarazki pochodzące od zwierząt. Co się dziwić, że ludzie się wystraszyli...
- To jest nasza akcja prowadzona wraz z urzędem miasta i spółdzielnią mieszkaniową. Na razie na naszym terenie żaden z lekarzy nie zgłosił, że ktoś zachorował - uspokaja szefowa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Irena Czerwińska. Akcja jest informacyjna i prewencyjna.
Miasto wraz ze spółdzielnią mieszkaniową od kilku miesięcy namawiają głogowian, by sprzątali odchody swoich czworonożnych pupili. Wiszą plakaty, jest bilboard z hasłem: Sprzątnij po mnie, to nie wstyd. Do tej akcji postanowił się przyłączyć powiatowa stacja sanitarno-epidemiologiczna.
- Ludzie powinny pamiętać, że odchody zwierząt są źródłem zarazków, bakterii, które mogą być przyczyną groźnych chorób, np. toksokarozy -mówi I. Czerwińska.
Sanepid namawia ludzi, żeby sprzątali po swoich zwierzątkach, pilnowali, by nie załatwiały się np. do piaskownic, w których potem bawią się dzieci. I zachowali higienę, myli ręce jeśli mieli styczność ze zwierzęcym kałem.
Akcja miasta, spółdzielni i sanepidu trwa już od kilku miesięcy. Jaki przyniosła efekt?
- Nie można go zmierzyć, przecież nikt nie liczy, czy kup na trawnikach jest mniej czy więcej - mówi rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Sadowski. - Akcja oraz jej hasło miały przemówić do wrażliwości właścicieli psów, wpłynąć na ich kulturę osobistą. Także miała zainteresować media. Plakaty będą wisiały tak długo jak to jest możliwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
