Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napierający tłum wypchnął panią Barbarę z autobusu i ją stratował. Kobieta leży w szpitalu. Szukamy świadków tego wypadku

(slon)
Kobieta ma złamaną rękę i nogę. Leży w zielonogórskim szpitalu
Kobieta ma złamaną rękę i nogę. Leży w zielonogórskim szpitalu fot. archiwum
Pani Barbara Starczewska ma złamaną rękę i nogę. W poniedziałek ok. godz. 15.05 wysiadając z autobusu lini nr 80 została stratowana przez tłum ludzi i upadła na chodnik. Wypadek miał miejsce na przystanku przy galerii Grafitt.

- Drzwi autobusu się otworzyły. Wsiadający nie czekali aż ludzie wysiądą. Tłum zaczął na nas napierać z jednej i z drugiej strony. Nim się zorientowałam, leżałam już na ziemi. Nogi miałam pod autobusem - opowiada Barbara Starczewska. Kierowca autobusu nie widział całego zdarzenia i ruszył dalej.

Na ratunek pani Barbarze ruszyło dwóch młodych mężczyzn. - Całe szczęście, że zdążyli mnie wyciągnąć. Pani Barbara ma nadzieję, że młodzi mężczyźni raz jeszcze jej pomogą i zgłoszą się do nas.

Wszystkich, którzy widzieli poniedziałkowy wypadek prosimy o kontakt z redakcją.
Tel. 68 324 88 53, lub 68 324 88 35

Więcej na temat wypadku przeczytasz w piątek, 19 listopada, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska