Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napisałbym, że król jest nagi, ale po co, skoro oglądamy polityczne porno? Komentarz

Zbigniew Borek
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro z Jarosławem Kaczyńskim, liderem PiS i całej Zjednoczonej Prawicy
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro z Jarosławem Kaczyńskim, liderem PiS i całej Zjednoczonej Prawicy Michał Dyjuk/Polska Press
Kryzys w koalicji rządzącej, a tym bardziej zapowiadana już od wyborów prezydenckich rekonstrukcja rządu jeszcze się nie skończyły. I wciąż nie wiadomo, czyj to będzie koniec: kryzysu, rządu, koalicji czy niektórych jej członków. Jedno jednak moim zdaniem nie ulega już wątpliwości. Jeśli mianowicie ktoś do tej pory sądził, że Zjednoczona Prawica szła po władzę w interesie przede wszystkim Polski i Polaków, to otrzymuje teraz liczne dowody, że jest zgoła inaczej.

Nie jestem naiwny i wiem, że dla każdej ekipy rządzącej polityczne korzyści są niebywale ważne, bo ułatwiają zdobycie władzy, a potem jej utrzymanie w celu – nie inaczej! - realizacji najlepszego programu. Tym jednak razem widać jak na dłoni, że ministerialne posady oraz stanowiska w rządowej administracji i spółkach skarbu państwa to nie tyle instrumenty, co cele uprawiania polityki.

Kryzys w kolacji: kto kogo wytnie

Przy okazji zapowiadanej rekonstrukcji rządu i ostatniego kryzysu koalicyjnego PiS z sojusznikami nawet nie udają, że chodzi o jakikolwiek program ani tym bardziej o czyjekolwiek kompetencje. Otwarcie się targują o to, kto jaki resort weźmie, kto komu kogo i gdzie może wyciąć, a krąg „zainteresowanych” to nie tylko czynni politycy, ale – też już całkiem otwarcie - ich rodziny.

Instytucje państwa i agendy rządowe są w wewnątrzkoalicyjnej wojnie traktowane jak łup z wyborczej wojny. Można więc z nim robić co się chce. Jednemu rywalowi zagrozić odebraniem ministerstwa, gdy za wysoko licytuje. Innego utrzymać w ryzach zapowiedzią rekonstrukcji rządu (czytaj: likwidacji niektórych ministerstw). Jeszcze innego w ramach tej samej operacji kupić nadzieją na nowy stołek.

A pandemia, kryzys gospodarczy, dziura budżetowa?

Powtórzę: PiS i Zjednoczona Prawica nie jest prekursorem takich rozgrywek. Ich jednak skala połączona z totalnym bezwstydem to w naszej krajowej polityce zupełnie nowa jakość. Napisałbym, że król jest nagi, ale po co, skoro oglądamy polityczne porno?

Gołym okiem przecież widać, że cięcia w administracji i rekonstrukcja rządu to zwykła przykrywka. Nawet zaprawionym w bojach politykom troska o dobro wspólne coraz trudniej przechodzi przez zaciśnięte zęby. A rosnące statystyki pandemii, związany z tym kryzys gospodarczy, szykujący się gigantyczny deficyt budżetu państwa w tym świetle schowały się w kąt politycznej sceny, niczym „rozrywka” dla maluczkich.

Zobacz wideo: - Wicepremier Kaczyński to masakra dla premiera Morawieckiego - mówi lider PSL o rekonstrukcji rządu:

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska