Naruszenie danych osobowych w Białymstoku. "Informacja w BIP to za mało"
- Sytuacja i skala tego naruszenia jest bardzo poważna. Może dotyczyć każdego właściciela nieruchomości w Białymstoku. Najważniejszy jest czas. Jak najwięcej osób musi się dowiedzieć o tym, co się wydarzyło, żeby natychmiast podjąć działania dotyczące ochrony numeru PESEL i zniwelować negatywne skutki tego zdarzenia. BIP to nie jest wystarczające źródło informacji. Ja o tym incydencie dowiedziałem się zupełnie przez przypadek - mówi Karol Halicki, aktywista miejski, białostocki przedsiębiorca i były kandydat PiS do rady miasta na piątkowej (26.04) konferencji prasowej.
Tego dnia złożył w urzędzie miejskim pismo do prezydenta Białegostoku (jako administratora danych). Wnosi w nim o skuteczniejsze informowanie właścicieli nieruchomości o wycieku danych: w tym w social mediach, w prasie w radiu, telewizji, na stronie internetowej magistratu, a także listownie lub choćby przy okazji rachunku za śmieci czy za wodę.
Zobacz także:
Informacja o naruszeniu ochrony danych osobowych została zamieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku w czwartek (25.04). Chodzi o publikację na stronie https://bialystok.maps.arcgis.com numerów ksiąg wieczystych wszystkich działek zlokalizowanych w granicach Białegostoku. Dostęp do numerów był możliwy poprzez wejście w szczegóły działki podczas przeglądania mapy Białegostoku.
Naruszenie danych osobowych. Magistrat blokuje dostęp do danych i wyciąga wnioski
Magistrat tłumaczy, że była to nieostrożność pracownika Centrum Usług Informatycznych w Białymstoku (jednostki budżetowej miasta, która zapewnia jego obsługę informatyczną) przy aktualizacji informacji w serwisie. Nie podano, kiedy dokładnie doszło do incydentu, ale dostęp miał zostać zablokowany po kilku godzinach.
- "Wykrycie incydentu nastąpiło po 5 godzinach od umieszczenia danych w serwisie www. Natychmiast po wykryciu incydentu dostęp do danych został zablokowany" - informuje Urząd Miejski w Białymstoku w komunikacje na BIP. - "W celu wyeliminowania podobnych nieprawidłowości w przyszłości, pliki wykorzystywane do aktualizowania serwisu www zostały zmodyfikowane tak, aby nie zawierały numerów ksiąg wieczystych".
Urząd zapewnia, że naruszenie zostało zgłoszone Prezesowi Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który "w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości podejmuje stosowne działania".
Naruszenie danych osobowych. W kluczowym momencie stronę z mapą odwiedziło 35 osób
Znajomość numeru księgi pozwala sprawdzić (np. przez stronę Ministerstwa Sprawiedliwości) imiona i nazwiska uprawnionych do nieruchomości, numery PESEL, imię ojca i matki. Dane te nieuczciwe osoby mogą wykorzystać, by zaciągnąć kredyt w parabanku.
Magistrat uspokaja, że jest mało prawdopodobne, aby osoby trzecie poznały numer księgi wieczystej, gdyż w czasie, gdy dane były ujawnione (tj. w ciągu 5 godzin) na stronę z mapą Białegostoku weszło 35 osób.
- Nie wiemy, kto pobrał te dane, czy były to pobrania przypadkowe czy nieprzypadkowe. Nie wiemy, gdzie się znajdują dane właścicieli nieruchomości w Białegostoku - mnoży wątpliwości Karol Halicki.
W piśmie do prezydenta postuluje, aby ustalono dane teleinformatyczne odbiorców ostatecznych, którym dane osobowe zostały udostępnione, a także sprawdzono, czy podmioty te nie udostępniają ich dalej lub nie przetwarzają.
Naruszenie danych osobowych. Wciąż toczy się postępowanie odszkodowawcze
Białostoccy urzędnicy radzą, aby w przypadku obaw przed wykorzystaniem danych do wyłudzenia kredytu, można skorzystać z usług Biura Informacji Kredytowej (wyśle powiadomienie sms i e-mail o próbie zaciągnięcia zobowiązania finansowego lub podpisania umowy kredytowej).
Karol Halicki podkreśla, że są to usługi płatne, ale właściciele nieruchomości mogą np. zastrzec numer PESEL w urzędzie gminy lub aplikacji mObywatel. Z tytułu naruszenia ochrony danych osobowych przysługuje im zaś prawo do odszkodowania (za straty materialne i niematerialne), o czym także miasto powinno poinformować w komunikacie.
Czytaj też:
- Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że nie jesteśmy chronieni cyfrowo przez Urząd Miejski w Białymstoku. Trzeba to zmienić - podkreśla aktywista. - Sam jestem osobą poszkodowaną w wyniku innego wycieku danych osobowych, który miał miejsce kilka lat temu. Do dzisiaj toczą się postępowania odszkodowawcze z tego tytułu.
Dodaje, że w sprawie zapadł nieprawomocny wyrok, w którym sąd przyznał mu odszkodowanie. Jest ono niższe od tego, o jakie wnosił mężczyzna. Po złożeniu odwołania, czeka na orzeczenie sądu II instancji.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?