Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi siatkarze wygrali z Italią

Redakcja
- Pokonamy ekipę ze słonecznej Italii! - zapowiadał nasz libero Krzysztof Ignaczak i słowa dotrzymał. "Igła” szył jak z nut.
- Pokonamy ekipę ze słonecznej Italii! - zapowiadał nasz libero Krzysztof Ignaczak i słowa dotrzymał. "Igła” szył jak z nut. fot. Archiwum
Biało-czerwoni pokonali dziś Włochów i nadal liczą się w wyścigu po paszporty na igrzyska.

Polacy w niczym nie przypominali ekipy, którą oglądaliśmy w poniedziałek.

Włosi chyba nie spodziewali się takiej determinacji z naszej strony i zaczęli bardzo ospale. Rywale musieli gonić, bo chłopakom Raula Lozano wychodziło po prostu wszystko. Kiedy wywodzący się z naszego regionu Dawid Murek przebił potrójny blok i zrobiło się 9:8, szala zaczęła się przechylać na jedną stronę. Nasi świetnie przyjmowali, a Paweł Zagumny koncertowo rozdawał piłki atakującym. Najpierw prezent wykorzystał Daniel Pliński, a później Murek i było 16:14. W końcówce pierwszej partii do rewelacyjnej dyspozycji ofensywy doszedł szczelny blok i to nasi triumfowali.

W drugim secie Włosi wyraźnie przyspieszyli i zaczęli dyktować warunki. Bardzo dobry na początku blok pary Zagumny - Marcin Możdżonek zaczął się spóźniać, a nasze ataki nacinały się na ścianę rywali i to oni odskoczyli na 11:6. I wtedy Lozano zdecydował się wprowadzić zmienników: weszli Łukasz Żygadło i Krzysztof Gierczyński. Trudno oprzeć się wrażeniu, że razem z nimi pojawił się jakby dodatkowy kop energii. Nasi zaczęli odrabiać straty, a kiedy Gierczyński obił blok, na tablicy był remis 19:19. Równowaga utrzymała się do stanu 24:24, ale wtedy rywal posłał serwis w aut, a kropkę nad "i" postawili blokiem Możdżonek oraz Piotr Gruszka.

.

Trzecia odsłona rozpoczęła się od walki punkt za punkt, bo mimo skutecznych ataków, nie potrafiliśmy obronić się przed odpowiedziami Włochów. W połowie partii rywale stracili jednak pomysł na walkę z biało-czerwonymi. Seryjne błędy przeciwników zamieniły się w dwa, a później pięć "oczek" przewagi. Maksymalnie skoncentrowana ekipa Lozano nie roztrwoniła takiej zaliczki i dobiła faworytów.

- W ostatnim secie polski zespół, podobnie jak w dwóch poprzednich, imponował siłą, rozumem i sercem - ocenił były selekcjoner Ireneusz Mazur.

W środę nasi zmierzą się w ostatnim meczu grupowym z Holandią, a Włosi z Hiszpanami.

POLSKA - WŁOCHY 3:0 (25:20, 26:24, 25:21)POLSKA: Zagumny, Gruszka, Pliński, Murek, Świderski, Możdżonek, Ignaczak (libero) oraz Kurek, Żygadło, Wika, Gierczyński.

NIE PRZEGAP!Środa, Polska - Holandia, godz. 19.30, Eurosport (na żywo)

Oprac. (lada)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska