Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi żołnierze w Afganistanie: Bravo walczy z talibami

mjr Szczepan Głuszczak (dab)
Talibowie ostrzelali rosomaki, które odpowiedziały ogniem. Żaden z naszych żołnierzy nie doznał obrażeń.
Talibowie ostrzelali rosomaki, które odpowiedziały ogniem. Żaden z naszych żołnierzy nie doznał obrażeń. mjr Szczepan Głuszczak
Podczas patrolu w dystrykcie Ab Band rosomaki żołnierzy z Międzyrzecza zostały zaatakowane przez rebeliantów, którzy ostrzelali je z granatników, moździerzy i broni ręcznej. Międzyrzeczanie odpowiedzieli ogniem, żaden z nich nie ucierpiał.

Do ataku doszło podczas powrotu żołnierzy do bazy. Patrol został zaatakowany przy użyciu granatników przeciwpancernych, moździerzy i broni strzeleckiej. - Przeciwnik przygotował zasadzkę na całej długości miasta, wzdłuż naszej trasy marszu. Dodatkowym celem ataku rebeliantów był najprawdopodobniej również posterunek afgańskiego wojska w okolicy - wyjaśnił ppor. Dawid Butlak, dowódca patrolu. - Wydawać by się mogło, że znamy wszystkie drogi, wszystkie miejscowości, a jednak czasami trzeba szybko zmieniać plany. Elastycznie reagować na zmieniające się okoliczności," dodał dowódca patrolu.

Żołnierze bardzo szybko zidentyfikowali zagrożenie i miejsca, z których prowadzono do nich ogień. Cele były bardzo dobrze widoczne w świetle zachodzącego już słońca. Po kilku krótkich przystankach, z których ostrzelano stanowiska ogniowe przeciwnika, rebelianci wycofali się. Żaden z polskich żołnierzy nie ucierpiał, a wszyscy cało i zdrowo już o zmroku powrócili do bazy Warrior. - Wyszkolenie, profesjonalizm i żołnierskie szczęście - podsumował dowódca patrolu.

Talibowie zaminowali drogę

Celem patrolu było zapoznanie się z sytuacją i nawiązanie ścislej współpracy z afgańskimi policjantami z dystryktu Ab Band w południowej części prowincji Ghazni. Wzięli w nim udział żołnierze zgrupowania bojowego Bravo oraz 5. operacyjnego zespołu doradczo-łącznikowego ds. szkolenia policji 5. POMLT (Police Operational Mentoring and Liaison Team).

Już po kilkunastu kilometrach żołnierze koalicyjnego patrolu rozminowania RCP (Road Clearance Package) znaleźli dwa improwizowane ładunki wybuchowe na głównej drodze łączącej Kabul z Kandaharem. Oczywiście związane to było z zatrzymaniem patrolu i wydłużeniem czasu przejazdu. - Nieprzewidywalność zdarzeń potrafi znacząco wpłynąć na czas jak i sposób wykonania zadania. Mogliśmy się o tym przekonać choćby podczas drogi do Ab Band - wyjaśnia ppor. D Butlak, dowódca 1. plutonu 2. kompanii piechoty zmotoryzowanej zgrupowania Bravo.

Po kilku godzinach cierpliwego czekania droga była już czysta i patrol mógł kontynuować swoją misję. Niestety już po krótkim czasie kolumna zatrzymuje się po raz kolejny przed podejrzanym miejscem. Do pracy przystępują tzw. wąsy. - Wąsy to żołnierze ze składu patrolu, którzy rozstawieni na dystansie kilkuset metrów zabezpieczają pracę saperów wyjaśnił dowódca drużyny kpr. Damian Kubiak.

Metodą "po nitce do kłębka" żołnierze odkryli zakopany pod drogą improwizowany ładunek wybuchowy IED (Improvised Explosive Device). Saperzy po dokładnym sprawdzeniu przekazali znalezisko do patrolu RCP, który zbliżał się do ich pozycji.

Spotkanie z afgańskimi policjantami

Kiedy, w końcu po siedmiu godzinach dotarli do Ab Band zastępca dowódcy zgrupowania mjr Eric Davis z Gwardii Narodowej z Illinois, przedstawiciel Grupy ds. Zarządzania i Rozwoju Dystryktu mjr Piotr Szymanowski oraz dowódca 5.POMLT por. Marcin Święcicki spotkali się z dowódcą policji i szefem służby bezpieczeństwa dystryktu Ab Band.

- Rozmawialiśmy przede wszystkim o aktualnej sytuacji bezpieczeństwa w dystrykcie. Mamy teraz bardziej klarowny obraz tego co dzieje się w jego okolicach.. Poznaliśmy aktualny poziom przygotowania, ukompletowania i wyposażenia Policji w Ab Band - powiedział amerykański zastępca.

Patrol dokonał także inspekcji projektu budowy w dystrykcie bazy patrolowej.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska