W czwartek, 1 września, patrol zgrupowania Bravo - wpierany przez zespoły doradczo-łącznikowe ds. szkolenia miejscowego wojska i policji oraz afgańskich żołnierzy - w ramach operacji pod kryptonimem Wolverine Thunder udał się do miejscowości Spiney Ghunday na południu prowincji Ghazni. W czasie wykonywania zadania żołnierzom udało się uniknąć zasadzki. Inny patrol odnalazł przygotowane do ataku na nich dwa improwizowane urządzenia wybuchowe (IED) o łącznej masie około 80 kg.
Wojskowi z Bravo weszli do miejscowości, by przeszukać wskazany obiekt, w którym najprawdopodobniej miała znajdować się skrytka na środki walki. Kiedy Polacy i Afgańczycy zbliżali się do podejrzanego miejsca zostali - zaatakowani z broni strzeleckiej.
- Patrol natychmiast odpowiedział ogniem, a przeciwnik zerwał kontakt. Dziesięć minut później rebelianci ponownie odważyli się uderzyć - opowiada ppłk Tomasz Biedziak, dowódca zgrupowania.
Rosomaki odpowiedziały ogniem
Żołnierze z Wędrzyna odkryli skrytkę z materiałami do produkcji min-pułapek.
(fot. PKW Afganistan)
Operatorzy środków rozpoznawczych z bazy Warrior szybko namierzyli stanowisko karabinu maszynowego przeciwnika. Informację przekazano walczącym pododdziałom. Dowódcy natychmiast ześrodkowali na wskazanym celu ogień z działek i karabinów transporterów rosomak.
Podczas potyczki zginęło co najmniej dwóch rebeliantów. Żaden z polskich i afgańskich żołnierzy nie został ranny.
Podczas wymiany ognia nad wioską cały czas latała para amerykańskich myśliwców F-16, gotowych zaatakować rakietami przeciwników.
Zlikwidowali skład materiałów wybuchowych
Dwa dni wcześniej na północy prowincji, za którą odpowiadają Polacy, patrol zgrupowania Alfa, wykonujący zadania w ramach operacji pod kryptonimem "Mounted Rifles, odnalazł w opuszczonej kalacie (typowa afgańska zabudowa) w miejscowości Omarwal skrytkę z komponentami do produkcji min-pułapek.
W zlikwidowanym składzie były min. prawie 80 kg materiałów wybuchowych domowej produkcji, granat przeciwpancerny PG-7, lont detonacyjny oraz 11 sztuk odbiorników służących do radiowego odpalania ładunków. Przechwycone środki walki zostały zniszczone przez saperów.
- Każdy przypadek odnalezienia komponentów do produkcji IED zmniejsza zagrożenie atakami przy ich użyciu w naszym rejonie odpowiedzialności - podkreślił ppłk Rafał Miernik, dowódca Alfy.
Alfa z Wędrzyna, Bravo z Międzyrzecza
IX zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie to w głównej mierze żołnierze z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza i Wędrzyna, wchodzącej w skład 11. Dywizji Kawalerii Pancernej. Zgrupowanie Bravo tworzą międzyrzeczanie, natomiast w Alfie służą ich koledzy z Wędrzyna.
Kontyngent uzupełniają: Żandarmeria Wojskowa, 25. Brygada Kawalerii Powietrznej, 49. Pułk Śmigłowców Bojowych, 1. Brzeska Brygada Saperów, Centralna Grupa Wsparcia Współpracy Cywilno Wojskowej, Centralna Grupa Działań Psychologicznych, 9. Warmiński Pułk Rozpoznawczy oraz inne jednostki Sił Zbrojnych RP.
Oprócz Polskich Sił Zadaniowych w PKW Afganistan pełnią służbę komandosi z jednostki specjalnej Grom, 1. Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca, Morskiej Jednostki Działań Specjalnych Formoza, Jednostki Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych oraz Dowództwa Wojsk Specjalnych - tworząc Zgrupowanie Sił Specjalnych, podległe dowódcy Sił Specjalnych ISAF
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
