W poniedziałek do polskiej bazy Warrior w dystrykcie Gelan przywiezione chłopca z licznymi obrażeniami ciała. Towarzyszył mu wujek, który poinformował personel medyczny, że siedmiolatek został poraniony odłamkami miny-pułapki (tzw. improwizowanego ładunku wybuchowego) w okolicach miejscowości Akhtar Khel.
- Zadzwonił do nas subgubernator dystryktu Saheeb Khan, który poprosił o wsparcie i udzielenie pomocy poszkodowanemu dziecku - wyjaśnia międzyrzeczanin ppłk Tomasz Biedziak, dowódca zgrupowania bojowego Bravo, w którym służą przede wszystkim żołnierze z Międzyrzecza.
Lekarze i ratownicy medyczni z międzyrzecko-wędrzyńskiej brygady ustabilizowali stan poszkodowanego i opatrzyli jego rany. W międzyczasie żołnierze wezwali śmigłowiec ewakuacji medycznej, który zabrał poszkodowanego chłopca i jego wujka do szpitala polowego w Ghazni. Po wylądowaniu w stolicy prowincji, rannym zajęli się amerykańscy lekarze. Niezwłocznie przetransportowano go do sali operacyjnej i udzielono specjalistycznej pomocy.
- Pacjent miał wiele ran odłamkowych w okolicach kończyn górnych i dolnych, głowy oraz pachwiny. Został przeniesiony na salę operacyjną, gdzie oczyszczono i opatrzono wszystkie rany. Następnie zostanie przetransportowany do szpitala w Bagram opowiada kpt. Jessica Cole z amerykańskiego zespołu medycznego. - Znajduje się pod bardzo dobrą opieką i jestem przekonana, że wszystko będzie w porządku.
W środę pisaliśmy na naszym portalu o innym afgańskim chłopcu, który został poraniony podczas eksplozji niewybuchu. Pomocy udzielili mu wtedy nasi żołnierze i medycy z bazy Giro.
Talibowie zabijają afgańskich cywili
Talibowie oraz islamscy najemnicy z różnych państw afrykańskich i azjatyckich faszerują minami-pułapkami drogi i pobocza w Afganistanie. Ich ofiarami padają żołnierze sił koalicyjnych, ale także afgańscy cywile.
W przeddzień 10. rocznicy wydarzeń z 11 września 2001 roku jedna z baz NATO położona w prowincji Wardak, na północ od Ghazni została zaatakowana przez zamachowca-samobójcę, który wysadził przy bramie wjazdowej samochód wypełniony ogromną ilością materiałów wybuchowych. W wyniku eksplozji zginęły dwie osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. 27 poszkodowanych przetransportowano do szpitala koalicyjnego w Ghazni, gdzie pomocy rannym udzielał polski, ukraiński i amerykański personel medyczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?