Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Następca atosa z Indii

(wak)
Nadwozie i10 jest atrakcyjne i podobne do produkowanego na Słowacji kompaktowego i30.
Nadwozie i10 jest atrakcyjne i podobne do produkowanego na Słowacji kompaktowego i30. fot. Hyundai
Koreański koncern Hyundai pokazał swoje najmniejsze auto o nazwie i10. Model ten trafi do salonów pewnie latem 2008 roku.
Następca atosa z Indii

Nowy i10 jest napędzany silnikiem benzynowym o pojemności 1,1-litra i mocy 67 KM. Na razie. Później pewnie silników będzie więcej. Auto odznacza się niskim zużyciem paliwa oraz dużą dynamiką. Ma 5-biegową przekładnię manualną, której drążek umieszczono wyżej niż tradycyjnie, a więc tuż przy konsoli czołowej. Plusem i10 jest elektryczne wspomaganie układu kierowniczego.

Nadwozie nowego hyundaia jest dosyć atrakcyjne, a jego cechą charakterystyczną jest osłona chłodnicy, z dużymi reflektorami, które pokryto gładkim szkłem.

Auto jest wprawdzie przeznaczone dla pięciu osób, ale wygodnie będzie podróżowało tylko czterech pasażerów. Wyposażenie modelu i10 może obejmować m.in. : klimatyzację, składane tylne siedzenia, panoramiczne okno dachowe, tylny spoiler czy skórzane wykończenie koła kierownicy.

.

Kolumny MacPhersona w przednim zawieszeniu oraz sprężyny śrubowe połączone z belką skrętną z tyłu zapewniają dobre i pewne właściwości jezdne. O przyzwoitym komforcie jazdy świadczy też duży, bo wynoszący 238 cm rozstaw osi. Plusem auta jest także bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. Wymieńmy tu ABS, poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, automatycznie odblokowujące się zamki drzwi oraz trzecie światło stopu.

Hyundai i10 będzie produkowany w Indiach i stamtąd też trafi do Europy. Na razie nie znamy szczegółów związanych z premierą nowego hyundaia w Europie czy Polsce czy jego ceną. Auto najprawdopodobniej trafi do naszych salonów w połowie 2008 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska